Jens Stoltenberg o planach NATO. "Jednostki bojowe nie będą rozmieszczone na Ukrainie"
Ukraina otrzyma daleko idące wsparcie od sił NATO w przypadku rosyjskiej agresji. Nie ma jednak projektu, który przewiduje zainstalowanie na terenie Ukrainy natowskich wyspecjalizowanych jednostek militarnych - oświadczył sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg.
Plany NATO nie przewidują wysłania wojsk do kraju, który nie należy do Paktu Północnoatlantyckiego.
- Koncentrujemy się na dostarczaniu wsparcia - zaznaczył Stoltenberg, podkreślając, że Ukraina jest mocnym i wysoko cenionym partnerem, jednak nie jest formalnie członkiem NATO.
Stanowisko to Stoltenberg przekazał na antenie BBC. Ta sama stacja w niedzielę wyemitowała wypowiedź minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, Liz Truss, dotyczącą strategii brytyjskiej. Wysłanie wojsk na teren Ukrainy również Anglia określiła jako "wysoce nieprawdopodobne". Szefowa brytyjskiej dyplomacji, podobnie jak sekretarz generalny NATO, zapewniła o gotowości do wsparcia Ukrainy z zewnątrz.
Stoltenberg: Rosja będzie musiała zapłacić wysoką cenę
W sobotę Stoltenberg udzielił wywiadu włoskiemu dziennikowi "La Stampa". Powiedział w nim, że NATO nadal liczy, że Rosja nie posunie się do najgorszego. "Dialog z Rosją jest otwarty" - powiedział szef NATO.
Podkreślił ponadto, że NATO jest gotowe zareagować na ewentualną agresję Rosji na Ukrainę. "Konflikt zbrojny nie leży w niczyim interesie. Jeśli Rosja po raz kolejny użyje siły przeciwko Ukrainie, będzie musiała zapłacić wysoką cenę, z sankcjami ekonomicznymi i politycznymi" - podkreślił szef Sojuszu.
NATO jest przygotowane na wszelkie działania ze strony Rosji. Stoltenberg uważa, że rosyjska agresja na sąsiada może przybierać różne formy, nie tylko zbrojną inwazję, ale również "tajne operacje, sabotaż, zamach stanu i poważne ataki informatyczne". Na każdą formę nieprzyjaznych działań NATO będzie odpowiadać.