Jemen: demonstracja przeciwko polityce Izraela
Tysiące jemeńskich studentów wyszło w
niedzielę na ulice stolicy kraju Sany, by zaprotestować przeciwko
polityce Izraela i zaapelować do przywódców arabskich o poparcie
Palestyńczyków na przyszłotygodniowym szczycie arabskim.
24.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Podczas już drugiej w tym tygodniu takiej demonstracji studenci skandowali: Ameryka sponsoruje nowy międzynarodowy terroryzm i Odrzucamy wszystkie formy normalizacji z syjonistycznymi wrogami.
Niektórzy uczestnicy demonstracji palili flagi amerykańskie i izraelskie.
Studenci przekazali list do ambasady libańskiej, skierowany do uczestników szczytu Ligi Arabskiej, który 27-28 marca ma się odbyć w Bejrucie. Apelują w nim do przywódców arabskich, by przyjęli skuteczne rozwiązania, które doprowadziłyby do przerwania upokorzeń, jakich - ich zdaniem - doznają obecnie narody arabskie i muzułmańskie.
Prezydent Jemenu Ali Abdullah Salah powiedział w sobotę w wywiadzie dla telewizji Abu Dhabi, że Arabowie nie zadowolą się kolejną krytyką Izraela na szczycie.
Wszyscy Arabowie z zainteresowaniem czekają na ten szczyt i wypracowanie na nim jasnej wizji i stanowczych decyzji, a nie tylko oświadczeń i potępień - powiedział prezydent. Zaapelował by na szczycie przyjęto bliskowschodni plan pokojowy Arabii Saudyjskiej.
Plan, przedstawiony 17 lutego przez następcę saudyjskiego tronu księcia Abdullaha, zakłada wezwanie krajów arabskich do uznania Izraela i normalizacji stosunków z tym państwem. W zamian Izrael miałby całkowicie wycofać się z terytoriów palestyńskich okupowanych od wojny w 1967 r., w tym ze wschodniej części Jerozolimy, która stałaby się palestyńską stolicą. Saudyjskie propozycje stanowią faktycznie powtórzenie znanych już wcześniej koncepcji "ziemia za pokój".
Koncepcje Abdullaha mają być formalnie przedstawione na szczycie w Bejrucie. (iza)