"Jedzenie podawane tylko półnago. Spanie na podłodze". Koszmar Karoliny Piaseckiej
Rafał P., były radny PiS, który miał znęcać się nad żoną, ma postawione cztery zarzuty. Sam jednak nie czuje się winny. Pozwał nawet prezes fundacji Oblivion, pomagającej ofiarom przemocy. Teraz w wyniku toczących się spraw na jaw wychodzą kolejne szokujące doniesienia.
07.08.2018 | aktual.: 07.08.2018 10:09
O byłym radnym Prawa i Sprawiedliwości z Bydgoszczy zrobiło się głośno po tym, jak jego żona oskarżyła go o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad nią i dziećmi. Pani Karolina zdecydowała się ujawnić nagranie, na którym słychać, jak mąż wyżywa się na niej.
Rafał P. jest oskarżony o to, że od lutego 2006 r. do końca stycznia 2017 r. znęcał się fizycznie oraz psychicznie nad żoną. Chodzi o: wszczynanie awantur, poniżanie kobiety, obrażanie słowami powszechnie uważanymi za obelżywe, uniemożliwianie korzystanie z samochodu i telefonu komórkowego, grożenie odebraniem dzieci, kopanie w pośladki, bicie po głowie i całym ciele czy podduszanie.
- Jestem niewinny - mówił Rafał P. na sali rozpraw. Mężczyźnie grozi do pięciu lat więzienia.
- Cieszę się, że w końcu zaczął się ten proces i będę mogła w końcu o tym zapomnieć i żyć normalnym życiem. Chcę cieszyć się życiem moich córeczek - powiedziała Karolina Piasecka, żona oskarżonego. - Marzę, żeby to wszystko się zakończyło - podkreśliła, dodając, że "liczy na sprawiedliwy wyrok".
Zobacz także
Dramatyczne zeznania Karoliny Piaseckiej
W aktach sprawy są m.in. opinia psychologiczna oskarżonego i dokumentacja Niebieskiej Karty Rafała P. Proces odsłania teraz kolejne kulisy terroru w ich domu. Na ławie oskarżonych P. słuchał dramatycznych zeznań żony, które relacjonuje "Gazeta Wyborcza".
Według nich były radny bił ją po twarzy szmatą, gdy odmówiła przyjścia do łóżka w tym samym zegarku, który jej kupił. - Kazał mi się wynosić z domu, poszłam do pokoju córek. Wyciągnął mnie stamtąd, dusił, podnosił. Byłam roztrzęsiona - opowiadała Karolina Piasecka.
- Powiedział, że jeśli kiedykolwiek odmówię mu współżycia, to on się wyprowadzi. Każdego dnia musiały być posiłek i zbliżenie - zeznawała pani Karolina.
Początek małżeństwa wspomina jako sielankę, ale to tylko kilka miesięcy. Potem robiło się coraz gorzej. Szybko zaszła w ciążę, bo mąż nie chciał, by stosowali antykoncepcję. W tym czasie jeszcze studiowała. - Na głowie miałam sesję, w pierwszym trymestrze ciąży czułam się źle. Kiedy zimą o północy poprosiłam, żeby mąż wyszedł na spacer z psem, wykopał mnie z łóżka – wspomina.
- Mówił: idź do magazynu, tam się połóż na stole i czekaj – opowiadała. Pod naciskiem męża zamknęła Niebieską Kartę.
Z jej zeznań wyłania się obraz prawdziwego koszmaru.
Kobieta relacjonuje, że jedzenie kazał sobie podawać nago od pasa w górę. Nie mogła spać w łóżku, bo on zapłacił za materac. Spała na dywanie. Piasecka opowiada także, że czasem nie pozwalał jej spać nawet na tym dywanie. "Nie kupiłaś tego dywanu, wypier..." - mówił. Raz wywiózł ją nawet do lasu i tam terroryzował.
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_