Jeden dzień na konsultacje. Tak resort broni szynki i kiełbasy

Wegański burger i kiełbasa? Te określenia dla wielu mięsożerców to nadużycie. Sprawa jest tak poważna, że zajął się nią nawet TSUE. Trybunał orzeczenia jeszcze nie wydał, ale polski rząd już przygotował rozporządzenie, które wyklucza nazywanie wegańskiej kiełbasy - kiełbasą. Dał zaledwie jeden dzień 139 organizacjom na zgłoszenie uwag do projektu.

Jeden dzień na konsultacje. Tak resort broni szynki i kiełbasy
Jeden dzień na konsultacje. Tak resort broni szynki i kiełbasy
Źródło zdjęć: © PAP | Tytus Żmijewski
Violetta Baran

"Dwutygodniowy rząd", jak nazywa się nową obecną Radę Ministrów, postanowił dowieść, że pracuje. Na stronie Rządowego Centrum Legislacji pojawiają się wciąż nowe projekty rozporządzeń. Jedno z nich, autorstwa ministra rolnictwa i rozwoju wsi, dotyczy wegańskich produktów, które nawiązują do tradycyjnych mięsnych wyrobów: szynki, kiełbasy, wędzonki, itp.

Nie jest to pierwsza próba zakazania producentom wegańskiej żywności używania dla swoich produktów nazw, które kojarzą się z tradycyjnymi mięsnymi potrawami. Próbowano rozstrzygnąć problem na szczeblu unijnym, ale do tej pory się to nie udało. W różny sposób próbują to regulować państwa członkowskie.

W 2021 r. Francja zakazała używania wobec żywności roślinnej nazw powszechnie kojarzonych z produktami pochodzenia zwierzęcego. Nowe prawo zaskarżyły organizacje wegańskie i wegetariańskie. Sprawa trafiła ostatecznie przed Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Do ataku rusza polski rząd

Trybunał nie wydał jeszcze w tej sprawie orzeczenia. Nie wiadomo nawet, kiedy zajmie się tą sprawą. Polski rząd, na wniosek ośmiu organizacji rolniczych, postanowił więc chronić mięsne produkty na własną rękę.

Powstało rozporządzenie, które zakazuje używania nazw takich jak szynka, wędzonka, kiełbasa czy wędlina dla produktów, które nie mają nic wspólnego z mięsem.

Projekt rozporządzenia, zgodnie z prawem trafił do konsultacji społecznych. Wysłano go łącznie do 139 różnych organizacji i stowarzyszeń. I tu zaczynają się schody.

Organizacje otrzymały bowiem jeden dzień na zaopiniowanie projektu.

Resort tłumaczy, że "powyższy termin został wyznaczony z uwagi na konieczność wydania projektowanego przepisu w jak najkrótszym czasie w celu zapewnienia rzetelności oznakowania środków spożywczych".

Rozporządzenie wchodzi w życie po upływie 12 miesięcy od dnia ogłoszenia. Obowiązywać ma zaś od połowy 2026 roku. Pośpiech nie jest więc wcale konieczny.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)