Jechał na deskorolce, teraz walczy o życie w szpitalu. Policja bada przyczyny wypadku
Nastolatek walczy o życie po wypadku na e-deskorolce. 15-letni chłopiec spadł z deski, która jechała z dużą prędkością i stracił przytomność. Do zdarzenia doszło w Australii w Adelajdzie.
Nastolatek spadł z deskorolki
Jak piszą tamtejsze media, wszystko wydarzyło się w czwartek około godziny 22. Nastolatek wybrał się na nocną przejażdżkę po południowej części miejscowości.
Chłopiec stracił przytomność i uderzył głową o asfalt. Jak podaje policja, nastolatek nie miał kasku i "jechał z dużą prędkością" w czasie wypadku.
15-latek miał rozległe obrażenia. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe i funkcjonariuszy. Po tym jak chłopak trafił do szpitala, na miejscu rozpoczęło się śledztwo, które ma wyjaśnić dlaczego doszło do wypadku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koszmarny wypadek podczas wyścigu deskorolkarzy
Warto przypomnieć, że e-deskorolki mogą rozpędzić się nawet do 45 kilometrów na godzinę. Jak podają australijskie media, to szybciej niż samochód osobowy może poruszać się w strefie szkolnej.
Jazda na deskorolce nielegalna
Według dziennikarzy, nastolatek pochodził z Anglii. Być może nie wiedział, że jazda na e-deskorolkach jest dozwolona tylko na terenach prywatnych.
Tamtejsze prawo kwalifikuje urządzenia do transportu osobistego jako pojazdy silnikowe i dlatego poruszanie się nimi na drogach publicznych wymaga posiadania prawa jazdy, rejestracji oraz obowiązkowego ubezpieczenia OC. W praktyce oznacza to, że jazda nimi po ulicach jest nielegalna. Wszystko dlatego, że nie spełniają norm bezpieczeństwa wymaganych do zarejestrowania pojazdu.
Zobacz też: