Jażdżewski dla WP: PSL było konserwatywną kotwicą do dna

Waldemar Pawlak, na nagraniu z Rady Naczelnej PSL, wymienia z nazwiska Leszka Jażdżewskiego. Mówi o "piep... spotkaniu" i że po "takim wstępie" by z niego wyszedł.

- Mogę żałować, że nie zaprosiliśmy Waldemara Pawlaka, bo byłby kolejny interesujący skandal - ironizuje Leszek Jażdżewski.

"PSL był obciążeniem"

Redaktor naczelne "Liberté!" nie szczędzi słów krytyki pod adresem ludowców. - Widzę, że PSL upodobał sobie moją osobę - śmieje się. - Jeśli nie są w stanie nawiązać równej walki na wsiwsi z PiS-em, to będą szukali tematów zastępczych i kozłów ofiarnych - zauważa.

Czytaj też: Kłopotek dla WP: To troska Pawlaka o PSL

Uważa on, że większym problemem jest to, że opozycja nie potrafiła zróżnicować swojego przekazu. Tak, aby dotrzeć do różnych grup społecznych. Tutaj jego zdaniem zawiódł i PSL, i Nowoczesna.

- To dobrze, że PSL idzie osobno i będzie próbował budować własny przekaz, własną wiarygodność - ocenia. - Był obciążeniem dla koalicji. Taką konserwatywną kotwicą do dna.

"To pokazuje miałkość partii"

Poseł PSL Eugeniusz Kłopotek ubolewał, że jego partia często musi "tłumaczyć się nie za swoje grzechy, ale na przykład za wyskoki pana Jażdżewskiego". Sam Jażdżewski mówi, że przyjmuje taką krytykę ze spokojem.

- Obawiam się też, że im taka dyskusja nie pomoże w naprawie wewnętrzych słabości. Jeśli uznają, że należy się zastanawiać czy Kosiniak powinien klaskać, czy wyjść... Nie sądzę, żeby to przesądziło o wyniku wyborów - mówi.

Sugeruje raczej, aby PSL pokazał się na wsi, wśród ludzi, aby tam zdobywać głosy. - To pokazuje mi pewną miałkość wewnętrzną partii politycznych, nawet tak demokratycznych dla PSL - ocenia.

Czytaj też:Czarnecki dla WP: PSL nie wyjdzie z Koalicji

Przypomina również, że Waldemar Pawlak nie był dotychczas tak aktywny w strukturach ludowców. - Pawlak od dawna nie angażował się istotnie we wspieranie własnej partii. Teraz pewnie chciałby wpłynąć na jej kurs - podsumowuje.