Nie będzie pochówku Jaworka? "Nie chcą"
Kto i gdzie pochowa Jacka Jaworka? Do piątku decyzję mogą podjąć jego krewni. Jeśli się na to nie zdecydują, takie zadanie spocznie na gminie. I tu pojawia się kolejny problem. - Do mieszkańców nie bardzo przemawia, żeby taka osoba tutaj spoczywała - mówi zastępca wójta Dąbrowy Zielonej, gdzie znaleziono ciało mordercy.
Częstochowska prokuratura czeka na odpowiedź rodziny Jacka Jaworka, czy zdecydują się pochować zmarłego. Czas na decyzję mają do piątku, 2 sierpnia. Z nieoficjalnych ustaleń "Faktu" wynika, że zastanawiała się nad tym siostra mordercy, ale decyzji na razie nie podjęła. I nikt się temu nie dziwi.
Jeżeli żadna z tych osób nie zajmie się pochówkiem prokuratura zwróci się do urzędu gminy Dąbrowy Zielonej, bo tam znaleziono jego ciało, wyjaśnia w rozmowie z gazetą Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Urzędnicy liczą się z taka koniecznością
Jak pisze dziennik, gmina liczy się z taką koniecznością. - Jeśli spadnie na nas obowiązek pochowania Jaworka to na pewno nie spocznie on na cmentarzu parafialnym w Dąbrowie Zielonej. Do mieszkańców nie bardzo przemawia, żeby taka osoba tutaj spoczywała - mówi gazecie Artur Miłek, zastępca wójta Dąbrowy Zielonej.
Kto pochowa mordercę?
Kolejną opcją jest więc najbliższy cmentarz komunalny w Częstochowie. Ale tylko, jeśli gmina taki pochówek sfinansuje i wskaże nekropolię. Ze względu na to, że wiele osób obawia się zbezczeszczeń grobu zabójcy z Borowców, może się okazać, że wybór padnie na odleglejszy cmentarz.
Z kolei Adam Franczyk z cmentarza komunalnego w Częstochowie mówi wprost: są sposoby, by uniknąć takich sytuacji. Na przykład nie umieszczając na tablicy imienia i nazwiska. Czy Jacek Jaworek spocznie więc jako NN? To powinno okazać się na dniach.
Badania DNA potwierdziły: mężczyzna, którego ciało znaleziono w połowie lipca w Dąbrowie Zielonej to poszukiwany za potrójne zabójstwo Jacek Jaworek.
Na podstawie wstępnych wyników sekcji zwłok ustalono, że bezpośrednią przyczyną zgonu tego mężczyzny są obrażenia głowy powstałe na skutek jednokrotnego postrzelenia z broni palnej.
Zbrodnia sprzed trzech lat
Jacek Jaworek w lipcu 2021 roku w Borowcach zastrzelił swojego brata, jego żonę oraz 17-letniego siostrzeńca. Z rodzinnej masakry przeżył drugi siostrzeniec Jaworka, 15-latek, który ukrył się w szafie.
Zabójca był przez trzy lata poszukiwany. Śledczy uważali, że może nie żyć lub przebywa za granicą. Za Jaworkiem wydano list gończy, Europejski Nakaz Aresztowania i czerwoną notę Interpolu.
Źródło: Fakt/WP