Polska"Jaruzelskim powinni zająć się historycy"

"Jaruzelskim powinni zająć się historycy"

- Jestem zwolennikiem prawdy historycznej i każdy kto zrobił coś co podlega osądzeniu powinien zostać osądzony. Skoro taka notatka jest, to powinni się nią zająć historycy, a
nie politycy, bo to się zawsze źle kończy - poseł Bartosz Arłukowicz (Lewica) skomentował oskarżenie pod adresem gen. Wojciecha Jaruzelskiego.

09.12.2009 | aktual.: 23.12.2009 12:13

: A gościem Radia Zet jest Bartosz Arłukowicz klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry, witam. : Z notatki opublikowanej przez Instytut Pamięci Narodowej wynika, że gen. Jaruzelski prosił o pomoc Związek Radziecki, o pomoc 13 grudnia, co pan na to. : Ja jestem zwolennikiem prawdy historycznej w związku z tym uważam, że każdy człowiek, który kiedykolwiek, czy teraz czy w przeszłości zrobił coś, co podlega osądzeniu powinien być osądzony, ale w sposób prawdziwy, rzetelny, historyczny i polityczny. W związku z tym, skoro taka notatka jest to muszą zająć się nią historycy. : I już, tak, nie Trybunał. : Być może Trybunał. Ja nie jestem zwolennikiem takiej sytuacji żeby politycy osądzali historię, to nigdy dobrze się nie kończy. W związku z tym mam takie zdanie, że jeżeli pojawiają się nowe fakty historyczne powinny zostać rozwiązane w sposób rzetelny, przeanalizowane, wyciągnięte wnioski. : A widziałby pan gen. Jaruzelskiego przed Trybunałem? : Nie, ja w ogóle nigdy
nie widziałem gen. Jaruzelskiego, chciałbym go kiedyś poznać, w ogóle nie miałem przyjemności, ale nie chciałbym stawiać dzisiaj wyroku czy powinien być przed Trybunałem czy nie, powinni zająć się tym ludzie, którzy osądzają historię, koniec, kropka. : Bartosz Arłukowicz jest członkiem komisji hazardowej. Jak pan sądzi dlaczego szef C optował za tym żeby obniżyć opłaty za wideoloterię, to tak wynika z notatki Mariusza Kamińskiego, którą wysłał z wniosku Mariusza Kamińskiego do Zbigniewa Wassermanna. : To zadziwiające, coraz więcej zadziwiających faktów pojawia się w tej komisji i faktycznie taka notatka jest C , pytanie tylko dlaczego szef C wykazywał, jakby przedkładał swoje zdanie w tej sprawie. On powinien zajmować się zupełnie czymś innym, z drugiej strony mamy wiele braków w dokumentacji C . Ja cały czas biorę pod uwagę to, że nie mamy dostępu do informacji niejawnych, więc może coś jeszcze dostaniemy, ale z materiałów... : Ale wczoraj był szef C na posiedzeniu czy nie daje państwu reszty dokumentów
dlatego, że część z państwa nie posiada certyfikatu? : To, że nie posiadamy certyfikatu, to rzecz jasna, nie mamy go w związku z tym nie możemy sięgać do tajemnicy państwowej ściśle tajnej. Ale szef C wczoraj właściwie przekazał nam jeden komunikat – wszystko, co miałem to państwu przekazałem, bo zostały notatki... : Czyli nie ma niczego więcej, tak? : Zostały notatki odtajnione za czasów jeszcze ministra Kamińskiego, szefa C Kamińskiego, w związku z tym ja nie jestem przepełniony nadzieją, że coś tam jeszcze jest. I zadziwiające jest to, że C prowadziło akcję, wyjaśniało coś w roku 2006, potem była przerwa półtoraroczna, przynajmniej z dokumentów nie wynika żeby coś się działo przez ten czas i potem jest znowu wzmożenie akcji C w roku 2008, to wiele niejasności. No i na pewno niejasny jest ten zapis, w którym szef C pyta, wnosi, prosi o to żeby wrócić do zapisu obniżającego podatek od wideoloterii, to rzecz zadziwiająca. : A zadziwiające jest to, że w komisji nie ma Zbigniewa Wassermanna i Beaty Kempy? :
Zadziwiający jest sposób w jaki usunięto ich z tej komisji. Ja od początku nie byłem zwolennikiem tego żeby w tej komisji zasiadał Zbigniew Wassermann, głosowałem przeciwko jego kandydaturze do prezydium tej komisji, dlatego że uważam, że jakoś tak dziwnie się dzieje w Prawie i Sprawiedliwości, że co by się w Polsce nie działo, co by nie trzeba było wyjaśnić to do tego są kierowani ci sami ludzie, no Beata Kempa, Zbigniew Wassermann ewentualnie Antoni Macierewicz. Klub PiS... : No, ale to jest prawo PiS. : Ale to jest wewnętrzna sprawa, oczywiście, że wewnętrzna sprawa PiS. Skończyło się, jak się skończyło, głosowanie fatalne, efekt fatalny, stoimy z pracami komisji, czyli samo zło, tak naprawdę po tym piątku wydarzyło się samo zło. I mam wrażenie, że politycy Platformy Obywatelskiej dzisiaj już to rozumieją, ja nawet jadąc dzisiaj do pani mijałem kilku polityków Platformy po drodze w kuluarach i w hotelu i mówili – niedobrze, niedobrze, niedobrze się stało. : Czyli sądzi pan, że jeżeli odbędzie się, jakie
jest wyjście z sytuacji powinno być głosowanie jeszcze raz nad Zbigniewem Wassermannem i Beatą Kempą. : No przede wszystkim powinno być to zrobione wszystko w zgodzie z prawem, ja wcale nie jestem przekonany, czy prezydium sejmu może spowodować żeby głosowanie przeprowadzono jeszcze raz, ale poczekajmy na opinie prawników i decyzje prezydium. Ja jestem zwolennikiem tego żeby inne partie polityczne nie prowadziły castingu wewnątrz innych partii politycznych. : Czy chciałby pan żeby Beata Kempa i Zbigniew Wassermann wrócili do komisji? : Ja najbardziej chciałem żeby się to głosowanie nie odbywało w piątek, a w poniedziałek czy we wtorek na przykład, czyli w obecności marszałka Stefaniuka, jeżeli Prawo i Sprawiedliwość zdecyduje... : Nie, ja pytam prosto czy chciałby pan, proste pytanie czy chciałby pan żeby Zbigniew Wassermann i Beata Kempa wrócili do komisji? : Chciałbym żeby prace komisji ruszyły. I jeżeli ma być to Zbigniew Wassermann i Beata Kempa, ja na razie z dokumentów, z którymi się zapoznałem,
podkreślam do tej pory, bo jeszcze chyba nie ma żadnego członka komisji, który przeanalizowałby wszystkie te dokumenty, bo to rzecz niemożliwa, nie znalazłem przesłanek takich żeby Zbigniew Wassermann, bądź Beata Kempa w sposób jakiś taki nadzwyczajny wpływali na projekty legislacyjne. I nie widzę powodu przesłuchiwania ich dzisiaj, na pewno dzisiaj. Jeśli takie powody by zaszły no to faktycznie można by przesłuchać Zbigniewa Wassermanna dlaczego przesłał dalej notatkę okrojoną, tą, którą wysłał mu szef C . : No właśnie tutaj akurat się okazuje, że zrobił dobrze Zbigniew Wassermann. : Właśnie o to chodzi, właśnie o to chodzi, że Zbigniew Wassermann stał... : On się nie zgodził z tym, co proponował Mariusz Kamiński. : Oczywiście. Mało tego on wnosił też o przywrócenie do zapisów artykułu 4 punkt 4, proszę zwrócić uwagę to jest bardzo ważny artykuł, on apelował o to, artykuł, który mówi o wzmocnieniu kontroli ministerstwa finansów nad wydatkami Totalizatora Sportowego, on za tym optował, czyli on działał –
wedle dokumentów, z którymi ja się na dzisiaj zapoznałem – on działał propaństwowo. W związku z tym, każdy z posłów w jakiś sposób dotykał ustawy hazardowej, no przecież głosowali, zabierali głos. : Czy można powiedzieć, że Mariusz Kamiński działał nie propaństwowo, w tych wnioskach. : Nie, ja tego absolutnie nie mogę powiedzieć. Ja przeczytałem tylko strzępek notatek C , nawet nie wiem czy pełne notatki C , podkreślam jeszcze raz... : A nie zastanawia pana dlaczego nie założono podsłuchu Przemysławowi Gosiewskiemu, który – jak wynika z tych dokumentów, zebranych do tej pory – no, lobbował na rzecz Totalizatora sportowego i G-Techu. : Wie pani, ja nie jestem specjalistą od służb specjalnych i od działań operacyjnych i nie zamierzam nim być. Staram się trzymać od tego jak najdalej i tam wiele jest rzeczy zadziwiających, ale zadziwiające jest też to, że nie widzę aktywności w dokumentach, które przynajmniej do tej pory do mnie dotarły, aktywności C wyjaśniającej na przykład, który departament i dlaczego w
ministerstwie finansów jest uwikłany, wedle notatki, którą stworzył pan Przemysław Gosiewski. Ja w ogóle oceniając te materiały C dochodzę do wniosku takiego, że Centralne Biuro Antykorupcyjne nie było służbą w sposób szczególnie zainteresowaną profesjonalnym działaniem, takie mam odczucie, że opiera się w dużej części na przekazach prasowych. To zadziwiające. : Wczoraj Zbigniew Wassermann oskarżył członka komisji hazardowej o kłamstwo, pana Urbanka, który powiedział : Urbaniaka... : Urbaniaka, przepraszam, który powiedział, że podczas posiedzenia komisji pan Wassermann powiedział, że nie przekazał notatki C z tego względu, że ona nie była istotna, podobno nie było takiej rozmowy w ogóle, tak mówi Zbigniew Wassermann. : Ja nie mogę w stu procentach powiedzieć, czy nie było, bo nie wiem czy sobie panowie nie wyszli, nie porozmawiali. : Nie, nie w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” pan Urbaniak powiedział, że to było na posiedzeniu komisji. : Ja takiej rozmowy nie pamiętam, ale dobrze, że komisje są nagrywane,
bo są i to jest bardzo proste do sprawdzenia, a więc myślę, że nie ma co prowadzić dywagacji, trzeba to wyjaśnić. : A jak okaże się, że kłamał to co wtedy, powinien zasiadać w komisji? : Jak okaże się, że kłamał to rzecz oczywista, że nie powinien zasiadać w komisji, powinien zostać przesłuchany na tą okoliczność i nie ma nad czym dyskutować. Ja uważam, że ta komisja powinna zająć się... : Przypomnę, że pan Urbaniak jest członkiem Platformy Obywatelskiej. : Ja wiem, ja doskonale wiem... : Ale ja przypominam słuchaczom, bo nie wszyscy zdaje się tak się znają. : To, że on jest członkiem Platformy Obywatelskiej to ma wytatuowane na czole, to nie trzeba być specjalnym specjalistą obserwacji jego zachowań. : Czy pan ma wytatuowane na czole SLD? : Nie, jestem bezpartyjny, ale jestem w klubie... : Wstydzi się pan zapisać do SLD? : A, już wchodzimy na inny temat, już wyjaśniam. Jestem w klubie lewicy, jestem człowiekiem bezpartyjnym i robię politykę, uprawiam politykę z moimi partnerami z SLD i czuję się w tym
świetnie. Myślę, że współdziałamy ze sobą bardzo dobrze i bardzo dobrze czuję się współpracując z członkami SLD. : Ale nie chce się pan zapisać do SLD. : A dlatego, że umówiliśmy się i podjęliśmy taką decyzję, że będę człowiekiem bezpartyjnym po to żeby móc konsolidować ze sobą środowiska lewicowe i pomagać SLD we współpracy z tymi środowiskami i tak swoją rolę postrzegam, tak ją wykonuję i tak ją będę wykonywał. : Powiedział Bartosz Jarłukowicz, ps. Agent? : Nie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)