Jarosławowi Kaczyńskiemu kule przywozi sam generał. "To uwłaczające"
Stan zdrowia Jarosława Kaczyńskiego martwi wielu Polaków. - Wszystkim życzę zdrowia - powiedział w rozmowie z WP generał Roman Polko. Jednocześnie nie krył oburzenia, że kule prezesowi PiS przywiózł do domu osobiście dyrektor szpitala. - Pracuje na parobka - podkreślił.
Jarosław Kaczyński jest chory. Bardzo dokucza mu kolano, musi chodzić o kulach - poinformował "Fakt". Jak donosi, w trybie pilnym do domu prezesa PiS przywiózł kule dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego.
Mowa o profesorze Grzegorzu Gerelaku, generale dywizji Wojska Polskiego. - Tego się nie da komentować - stwierdził gen. Roman Polko w rozmowie z Wirtualną Polską. Jak dodał, wszystkim życzy zdrowia, ale "ochrona zapewniająca bezpieczeństwo panu posłowi Kaczyńskiemu to w istocie służba". Na tych słowach nie poprzestał.
- To wręcz powrót stosunków feudalnych, zamiast normalnego funkcjonowania, tak jak w przypadku każdego innego obywatela. Takie problemy dotykają wielu ludzi i każdy sobie jakoś z tym radzi. Nie ma takich sytuacji, że osobiście człowiek na wysokim szczeblu jeździ i pracuje za parobka. To upokarzające i żenujące – tłumaczył.
Czy takie sytuacje uwłaczają wojsku? - To uwłacza przede wszystkim temu człowiekowi, jakiś honor powinien mieć. Niech popatrzy na mundur jaki nosi. Jakieś zasady zachowania powinny go obowiązywać. To rzutuje na cały korpus – podkreślił. - To przykre – podsumował.
Co dolega prezesowi
O tym, że Jarosław Kaczyński jest chory, wiadomo od dawna. Cierpi na zwyrodnienie stawu kolanowego.
W listopadzie 2017 roku prezes PiS jeździł do Wojskowego Instytutu Medycznego, gdzie przeprowadzono szczegółowe badania, a później zabiegi rehabilitacyjne. Lekarze ostrzegali wówczas, że polityk powinien poddać się operacji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl