Przypomnę, że współpraca PO i PSL zaczęła się od pomysłu PiS na grupowanie list wyborczych w samorządach. Chodziło o wytępienie wszystkich poza jedynie słuszną koalicją PiS, Samoobrony i LPR.
Powiedział też, że startuje, aby Polacy mieli prawdziwy wybór.
Mówiąc o wynikach sondaży pokazujących, że notowania jego partii spadają stwierdził, że "z sondażami PSL zawsze wygrywało".
Stwierdził też, że mimo istniejących różnic, jak np. sprawa Marka Belki, koalicja przetrwa.
- Umawialiśmy się na rządzenie, nie na wybory prezydenckie czy wybory szefa NBP. Nam się nie podoba ta kandydatura, ale koalicja przetrwa - powiedział prezes PSL.