Jarosław Kaczyński w Sejmie: chamska hołota. Lewica składa wniosek do komisji etyki
Podczas sejmowej debaty nad wotum nieufności dla ministra zdrowia Jarosław Kaczyński naradzał się z rządem. W pewnym momencie polityk krzyknął do opozycji, że "tak chamskiej hołoty jeszcze nie widział". Teraz prezes PiS będzie mógł ponieść konsekwencje swojego zachowania.
Słowa o "chamskiej hołocie" padły podczas uzasadniania wniosku o wotum nieufności wobec ministra zdrowia. Jarosław Kaczyński podszedł do ław rządowych i naradzał się ze swoimi posłami. Barbara Nowacka - która przemawiała z trybuny sejmowej - zwróciła uwagę, że parlamentarzyści odbierają powagę Sejmu. Wywiązała się awantura podczas której prezes PiS pozwolił sobie na nieparlamentarne stwierdzenie.
- Chociaż słowa pana prezesa Kaczyńskiego nie dotyczą klubu Lewicy, to jednak składamy wniosek do komisji etyki, żeby słowa dotyczące "chamskiej hołoty" były przez komisję etyki przeanalizowane, tak aby doszło do wyjaśnienia, jakim cudem takie słowa mogły paść i ażeby ci, którzy te słowa wypowiedzieli, ci którzy uczestniczyli w tym żenującym spektaklu po prostu zostali ukarani - mówił w Sejmie poseł Dariusz Wieczorek. Parlamentarzysta dodał, że Lewica będzie reagowała na każde słowa, które obrażają, zwłaszcza w parlamencie.
Wypowiedzi prezesa bronią członkowie jego partii. - Poziom chamstwa, z jakim spotykamy się ze strony opozycji w Sejmie jest już taki, że naprawdę trudno jest zachować cierpliwość. Mam wrażenie, że ten proces narasta, że to właśnie ordynarne zachowanie, przeszkadzanie, awantury, żadnych argumentów, tylko awantura, to narasta - mówił w rozmowie z sejmowymi reporterami Ryszard Terlecki. Szef klubu parlamentarnego PiS ocenił także, że "wybuch pana posła Budki był zupełnie nieuzasadniony, a wrzask, jaki znosiliśmy trwał właściwie cały czas".
"Polacy mile zaskoczeni szczerością sejmowej autoprezentacji prezesa" - ocenił na Twitterze Donald Tusk. Wpis byłego premiera w ciągu niecałej godziny zebrał blisko 3 tysiące polubień.