PolitykaJarosław Kaczyński podpisał się za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz

Jarosław Kaczyński podpisał się za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz

Prezes PiS Jarosław Kaczyński podpisał się pod wnioskiem o referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. Podkreślił, że poziom zadłużenia i bałaganu w mieście oraz kompromitacji prezydent jest już nie do wytrzymania dla mieszkańców stolicy.

Jarosław Kaczyński podpisał się za odwołaniem Hanny Gronkiewicz-Waltz
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

- Podpisałem ten wniosek w takim bardzo głębokim przekonaniu, że odwołanie pani prezydent jest dzisiaj jedynym rozwiązaniem dla Warszawy, bo poziom bałaganu, zadłużenia, ciągłych kompromitacji w różnych dziedzinach jest już taki, że można powiedzieć, że nie daje się tego wytrzymać - przekonywał prezes PiS na konferencji prasowej na warszawskim placu Trzech Krzyży.

Zaznaczył, że Warszawa jest miastem ogromnych możliwości, które nie są wykorzystywane. - Mamy natomiast do czynienia z bardzo drastycznym obrazem władzy ludzi, którzy do tego, by rządzić nie dojrzeli i chyba nawet tego nie rozumieją - mówił Kaczyński.

Zdaniem prezesa PiS za "wstyd" należy uznać m.in. "wydawanie 300 mln złotych na różnego rodzaju nagrody dla urzędników".

- Wstydliwą rzeczą jest ogromne zadłużanie miasta, ogromne zwiększanie liczby urzędników, to jest wzrost o 35 proc., a zadłużenie wzrosło o 115 proc. - zaznaczył Kaczyński. Jak powiedział, "być może jest to próba realizacji jakiś interesów, (...) ale może to tylko i wyłącznie pokaz skrajnej nieudolności, braku wstydu i nieprzygotowania do tego, by podjąć się trudnego zadania, jakim jest rządzenie Polską".

Jak mówił, nadszedł moment, w którym mieszkańcy Warszawy powinni skorzystać z "pewnych instrumentów demokracji bezpośredniej", takich jak referendum. Kaczyński dodał, że PiS przyłącza się do akcji zbierania podpisów pod referendum ws. odwołania prezydent stolicy dopiero teraz, "by nie nadawać tej akcji innego charakteru". - Dziś ta akcja jest tak zaawansowana, że nasze wejście nic złego nie uczyni - zaznaczył prezes PiS.

Wiceprezes PiS, szef partii w Warszawie Mariusz Kamiński przypomniał z kolei sprawę niedawnego unieważnienia przetargu na wywóz śmieci. - Za przygotowanie tego ustawionego przetargu prezydent Gronkiewicz-Waltz dała 650 tys. złotych z pieniędzy mieszkańców stolicy firmie zewnętrznej - powiedział Kamiński.

Wyraził przekonanie, że warszawiacy doprowadzą do odwołania "nieudolnej prezydent Warszawy".

Poseł PO Marcin Kierwiński, w reakcji na wystąpienie polityków PiS, powiedział, że akcja Kaczyńskiego nie jest dla niego zaskoczeniem, zaskakuje go natomiast fakt, że Kaczyński "wpisał PiS w koalicję ze skrajnie lewicowymi działaczami, takimi jak Piotr Guział (burmistrz Ursynowa - PAP)". - To dziwna koalicja PiS pod tęczową flagą - podkreślił.

Zdaniem posła PO zarzuty Kaczyńskiego wobec Gronkiewicz-Waltz są bezpodstawne. - Kaczyński bardzo mało zna Warszawę, bo jest to jedno z tych dużych miast, które ma współczynnik zadłużenia relatywnie niski, w czasie kadencji Gronkiewicz-Waltz mieliśmy do czynienia z niespotykanymi inwestycjami - jak dokończenie I linii metra, budowa II linii metra, budowa Centrum Nauki Kopernik, Most Północny, blisko tysiąc inwestycji dzielnicowych, budowa przedszkoli, żłobków, szkół, boisk sportowych - wyliczał.

Według Kierwińskiego rządy PiS w Warszawie w latach 2002-2006, to był "czarne okres" dla miasta. - Kaczyński jest ostatnią osobą, która ma prawo formułować takie zarzuty, bo to były czarne lata dla Warszawy, miasto zostało zapuszczone, był ogromny zastój w inwestycjach - ocenił.

Inicjatorem referendum jest Warszawska Wspólnota Samorządowa. Zorganizowanie referendum ws. odwołania Gronkiewicz-Waltz popierają też m.in. Ruch Palikota, Solidarna Polska i Stowarzyszenie Republikanie.

Aby referendum lokalne mogło się odbyć, pod wnioskiem w tej sprawie musi podpisać się 10 proc. uprawnionych do głosowania - czyli w przypadku referendum ws. odwołania prezydent Warszawy musi to być ok. 130 tys. osób. Referendum w sprawie odwołania organu jednostki samorządu terytorialnego pochodzącego z wyborów bezpośrednich jest ważne w przypadku, gdy udział w nim wzięło nie mniej niż 3/5 liczby biorących udział w wyborze odwoływanego organu.

W wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r., w których zwyciężyła Gronkiewicz-Waltz, wzięło udział 649 049 osób. Oznacza to, że referendum w sprawie odwołania Gronkiewicz-Waltz będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział co najmniej 389 430 osób.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (248)