Jarosław Gowin o Beacie Szydło: decyzji na razie nie ma, nie dzielimy skóry na niedźwiedziu
- Decyzji na razie nie ma, nie dzielimy skóry na niedźwiedziu. Nie ukrywam jednak, że mamy zamiar pokazać Polakom przed wyborami kogoś, kto będzie nowym premierem RP - tak o Beacie Szydło jako potencjalnej kandydatce na premiera powiedział w programie Wirtualnej Polski "Z każdej strony" Jarosław Gowin, szef partii Polska Razem oraz były minister sprawiedliwości.
Pytany o to, czy kandydatura Szydło to próba ukrycia Kaczyńskiego, a po wygranych wyborach prezes PiS i tak zostanie premierem, Gowin odpowiedział: - Nie. Z całą pewnością, jeśli pokażemy kandydata na premiera i wygramy wybory, to ta osoba będzie premierem.
Szef Polski Razem podkreślił, że kandydat na premiera zostanie zaprezentowany prawdopodobnie w najbliższych dniach.
Gowin przypomniał, że na początku lipca odbędzie się konwencja programowa Zjednoczonej Prawicy. - Najpóźniej podczas tej konwencji poznamy kandydata na premiera, jego drużynę - grono 100-120 ekspertów i polityków, oraz program w Zjednoczonej Prawicy - powiedział. Zaznaczył, że "nie będzie to gabinet cieni".
Pytany, jakie miejsce na tej liście będzie miał Jarosław Gowin, gość Wiesława Dębskiego odpowiedział: - Jeszcze o tym nie rozmawiamy. Nie jest jednak tajemnicą, że jestem jedną z dwóch osób współodpowiedzialnych za program naszego obozu.
Gowin oznajmił ponadto, że teorie o tym, jakoby Jarosław Kaczyński odstraszał wyborców, "prysnęły jak bańka 24 maja". - Okazało się, że kandydat Zjednoczonej Prawicy wysunięty przez szefa PiS wygrał te wybory - podkreślił.
Powiedział, że ma pewność, że Andrzej Duda będzie prezydentem niezależnym. - W Polsce utarła się dobra tradycja. Prezydent powinien reprezentować majestat całego państwa, a nie interes poszczególnych partii, czy obozu politycznego - zaznaczył.
- Andrzej Duda nie będzie się od nikogo odcinał. Tym bardziej nie będzie się odcinał od Jarosława Kaczyńskiego - powiedział Gowin.
Czy szef PiS będzie siedział za plecami nowego prezydenta? Gowin stanowczo stwierdził, że nie. - Nie będzie też siedział za plecami ewentualnego premiera, o ile to nie Kaczyński zostanie kandydatem - mówił.
Szef Polski Razem powiedział także w programie "Z każdej strony", że jeżeli po wyborach parlamentarnych będzie koalicja, to dla niego optymalnym koalicjantem byłby Paweł Kukiz. - Jest dużo punktów rozbieżnych programowo między ruchem Kukiza a PiS, za to dużo zbieżności między programem Kukiza i Polski Razem - oświadczył, po czym dodał: - Jesteśmy naturalnym łącznikiem między PiS a Kukizem.
Pytany, czy nie ma obaw, że zabraknie w koalicji miejsca dla jego ugrupowania, zadeklarował: - Jeżeli przyszły premier będzie chciał ze mną współpracować - świetnie będę szczęśliwy, jeżeli będzie widział lepszych kandydatów ode mnie - przyjmę to ze spokojem.
Zobacz również "Z każdej strony": Gowin: panią premier rzuca od ściany do ściany