Jarosław Gowin nadal jeździ rządową limuzyną. "Dostał pogróżki"
Jarosław Gowin po 30 dniach od dymisji z funkcji wicepremiera nie przestanie korzystać z rządowej limuzyny. - Dostawał pogróżki, o których zawiadomił Służbę Ochrony Państwa - stwierdza w rozmowie z "Faktem" współpracownik Gowina. Lider Porozumienia korzysta nadal z ochrony SOP.
Kiedy Jarosław Gowin odchodził ze stanowiska wicepremiera, na mocy niejawnego rozporządzenia ministra spraw wewnętrznych miał korzystać jeszcze przez 30 dni, ale ten okres minął - wyjaśnia "Fakt". Dziennik wyjaśnia, że Gowin nie zwrócił jednak - jak podkreślono - luksusowego auta. Nadal również jego bezpieczeństwa strzegą funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa.
- Stało się tak po konsultacji SOP z policją i sprawdzeniu pogróżek - mówi gazecie osoba z otoczenia byłego wiceszefa rządu. Zarówno limuzynę, jak i ochronę Jarosław Gowin ma mieć przydzielone na czas nieokreślony.
Kto jednak groził wicepremierowi? Z ustaleń "Faktu" wynika, że groźby zaczęły spływać chwilę po jego dymisji z rządu.
Zobacz też: Odmrażanie gospodarki. Prof. Marian Zembala o decyzjach rządu
- Jedna z osób, która wysyłała pogróżki, ma przeszłość kryminalną, stąd decyzja o ochronie do czasu wyjaśnienia całej sprawy - mówi informator gazety.
Współpracownik Gowina poinformował, że wiadomości z pogróżkami przychodziły pocztą elektroniczną oraz SMS-ami na numer prywatnej komórki polityka.
Jarosław Gowin: renegocjacja umowy koalicyjnej z PiS-em jest konieczna
- Kiedy wybory? Piłka jest po stronie opozycji. W praktyce marszałek ma do wyboru dwie daty: 28 czerwca lub 5 lipca - mówi Jarosław Gowin w rozmowie z Marcinem Makowskim dla WP. - To od tempa prac opozycyjnej większości senackiej zależy, czy kalendarz skonstruowany przez Elżbietę Witek da ewentualnym nowym kandydatom jeden, czy też dwa tygodnie na zebranie podpisów - dodaje prezes Porozumienia.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl