Panie pośle, minister Cieślak powiedział, że Jarosław Gowin zaczyna zachowywać się "jak furiat".
Czy pan myśli podobnie?
Myślę, że przeżywamy jako partia bardzo trudny moment, problemy formalno-prawne związane z
wygaśnięciem kadencji prezesa Jarosława Gowina, problemy finansowe związane z odrzuceniem przez Państwową
Komisję Wyborczą naszego sprawozdania, co uniemożliwia nam podjęcie subwencji. To wszystko oczywiście
powoduje pewne emocje. Ja apeluję do moich koleżanek, kolegów, żebyśmy mimo tych
sporów starali się utrzymać pewną klasę. My nikogo z partii nie chcemy wyrzucać, wycofywać
komukolwiek rekomendacji. Ja rozumiem po ludzku pana ministra Cieślaka, to jest jeden z najdłuższych
stażem polityków naszej partii, który robi świetne wyniki wyborcze w swoim okręgu wyborczym świętokrzyskim województwie
i z całą pewnością jak czyta wypowiedzi jakiś radnych dzielnicowych, którzy chodzą
do mediów w imieniu Jarosława Gowina i go atakują, to jest mu po prostu po ludzku przykro. Natomiast wszyscy powinniśmy starać
się w tej chwili te emocje wyciszać. Porozumienie, jestem przekonany, ma szansę utrzymać swoją jedność.
Moim zadaniem, jako osoby, która decyzją sądu koleżeńskiego pełni obowiązki prezesa, jest doprowadzenie jak najszybciej,
jak tylko restrykcje na to pozwolą, do kongresu i do demokratycznych wyborów wszystkich władz w naszej partii.
A jednocześnie się
sądzicie. Zastanawiam się, czy pan się już domyśla i pan wie, kiedy będzie decyzja sądu powszechnego w sprawie sporu, który toczy
się z Jarosławem Gowinem?
"Sądzimy" to za mocno powiedziane. My jak każda partia jesteśmy zobowiązani ustawą o partiach politycznych do poinformowania
sądu w Warszawie, rejestrowego w Warszawie w ciągu 14 dni od zaistniałych zmianach
i taki wniosek złożyliśmy, w związku z decyzją krajowego sądu koleżeńskiego z 4
lutego o wygaszeniu kadencji Jarosława Gowina - przypomnę tym widzom, którzy jeszcze tego nie wiedzą, że Jarosław Gowin został wybrany 26
kwietnia 2015 roku na 3-letnią kadencję, ta kadencja, jak każdy może obliczyć, już niemal 3 lata
temu się zakończyła i decyzja sądu koleżeńskiego nie mogła być inna. W takiej sytuacji, w jakiej znalazła się nasza
partia, na podstawie statutu obowiązki prezesa przyjmuje przewodniczący Konwencji Krajowej, którym jestem
ja. Natomiast mam nadzieję, że sąd tę sprawę szybko rozpatrzy...
Czy usłyszał pan to także
w piątek od Jarosława Kaczyńskiego, czy usłyszał pan coś odwrotnego? No Adamie, już daj spokój, Jarosław
Gowin jest szefem Porozumienia, przestańcie się kłócić, idziemy do przodu - Nowy Ład, tym się zajmijmy.
Myślę, że wszyscy w Zjednoczonej Prawicy oczekuje od nas, żebyśmy się nie kłócili.