Kim Dzong Un się doigrał. Odwet Japonii na Korei Północnej
Tokio nakłada sankcje na 5 północnokoreańskich organizacji. Ogłoszona we wtorek decyzja to reakcja na prowokacje Pjongjangu, które, jak mówi przedstawiciel japońskiego rządu, są "poważnym i nieuchronnym zagrożeniem" dla bezpieczeństwa Japonii. Chodzi o testy rakietowe na dużą skalę, przeprowadzane przez Koreę mimo ostrzeżeń ze strony sąsiadów.
Kim Jong-un, przywódca Korei Północnej, z małżonką Ri Sol-ju przy boku, podziwia moc własnej broni
Rzecznik japońskiego rządu Hirokazu Matsuno poinformował o zatwierdzeniu sankcji dla kolejnych pięciu organizacji, których działalność stanowić ma zagrożenie dla bezpieczeństwa Japonii i dla międzynarodowego pokoju i stabilności. Agencja Informacyjna Kyodo podała, że Japonia wezwała Koreę Północną do podjęcia konkretnych działań w celu wygaszenia programów rozwoju nuklearnego i rakietowego.
Sankcje polegać mają na zamrożeniu aktywów pięciu organizacji zaangażowanych w te projekty. To odwet nie tylko za przeprowadzone ostatnio próby militarne, ale również - jak wyjaśnił we wtorek rzecznik Matsuno - za uprowadzenia obywateli japońskich przez agentów północnokoreańskich w latach 70. i 80. Los wielu z nich do dziś nie jest znany.
Kim Dzong Un się doigrał. Odwet Japonii na Korei Północnej
Korea Północna przeprowadziła w tym roku bezprecedensową liczbę prób rakietowych, co powoduje wzrost obaw, że Pjongjang szykuje się do swojej siódmej próby broni jądrowej. Korea zademonstrowała też gotowość do użycia broni nuklearnej, nowelizując swoje przepisy i dopuszczając zastosowanie takiego uzbrojenia w celach "obronnych", nie tylko w odwecie.
W zeszłym tygodniu także Korea Południowa zareagowała na testy rakietowe, nakładając sankcje na konkretnych 15 obywateli Północnej Korei i 16 instytucji. To pierwsza od 2017 roku tak ostra odpowiedź Seulu na częste próby militarne, zarządzane przez przywódcę Północy Kim Dzong Una.
