Japonia podpisała nową umowę militarną z Wielką Brytanią. To antychiński sojusz
Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak i jego japoński odpowiednik Fumio Kishida podpisali w Londynie porozumienie obronne. Oba kraje wyraziły zgodę na rozmieszczenie sił partnera na swoim terytorium i zawarły umowy dotyczące wspólnych szkoleń wojskowych i wymiany kadr oraz doświadczeń. To działania, które w sposób jawny odnoszą się do reakcji na chińskie zagrożenie w regionie.
12.01.2023 10:09
Umowa między Japonią a Wielką Brytanią, podpisana w środę w Londynie, jest kolejnym sukcesem Tokio w działaniach na rzecz wzmocnienia sojuszy w obliczu wyzwań stawianych przez Chiny. Wsparcie Brytyjczyków, którzy od niedawna przyznają, że Pekin stanowi "systemowe wyzwanie" dla wartości i interesów ich kraju, buduje więzi bezpieczeństwa, ale także wzmacnia handlowe relacje w regionie.
Biuro premiera Wielkiej Brytanii nazwało pakt z Japonią "najważniejszą umową obronną między dwoma krajami od ponad wieku". - To relacja niezwykle ważna dla obu naszych narodów. Cementuje nasze zaangażowanie w Indo-Pacyfik i podkreśla nasze wspólne wysiłki na rzecz wzmocnienia gospodarczego. W tym coraz bardziej konkurencyjnym świecie ważniejsze niż kiedykolwiek jest, aby demokratyczne społeczeństwa nadal ramię w ramię radziły sobie z bezprecedensowymi globalnymi wyzwaniami naszych czasów - oświadczył premier Sunak.
Rosnącą presję ze strony Chin obrazują plany Tokio w sprawie wydatków na obronność. Zostały one podniesione z jednego do dwóch proc. PKB do 2027 roku. To uczyni japoński budżet obronny trzecim co do wielkości na świecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje Reuters, Euan Graham z Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych Wielkiej Brytanii określił brytyjsko-japońską umowę jako "znaczący krok naprzód dla obu krajów pod względem ich dwustronnych stosunków obronnych".
Japonia podpisała nową umowę militarną z Wielką Brytanią. To antychiński sojusz
W praktyce dokument ten dopuszcza obecność statków i samolotów obu krajów na terytorium partnera. Teraz, jak podaje agencja informacyjna AFP, takie podróże są również możliwe, ale wymagają każdorazowej zgody MSZ. Nowe porozumienia stworzą "stałe ramy", ułatwiając wymianę kadr i prowadzenie wspólnych ćwiczeń.
Chiny natychmiast skrytykowały japońsko-brytyjskie plany. Rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Wang Wenbin powiedział, że region Azji i Pacyfiku "nie jest areną gier geopolitycznych". Podkreślił też, że Pekin jest partnerem skłonnym do współpracy, a nie zagrożeniem. - Stare myślenie o konfrontacji bloków nie powinno być wprowadzane do regionu Azji i Pacyfiku - skomentował Wenbin.