PolitykaJanusz Korwin-Mikke: "Czuję się jak pies po wyjęciu z pralki"

Janusz Korwin-Mikke: "Czuję się jak pies po wyjęciu z pralki"

Janusz Korwin-Mikke: "Czuję się jak pies po wyjęciu z pralki"
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk
23.10.2018 09:20

"Ludzie dzwonią do mnie i tłumaczą, że musieli zagłosować na pana Rafała Trzaskowskiego, bo bali się, że może wygrać ten komuch Jaki, wzmocniony w dodatku całkiem już przerażającym lewakiem, panem Piotrem Guziałem. Ale przecież na mniejsze zło głosuje się w drugiej turze" - pisze Janusz Korwin-Mikke w felietonie zamieszczonym na se.pl.

Trudno się dziwić rozgoryczeniu prezesa partii Wolność, który startował w wyborach na prezydenta Warszawy i według wstępnych wyników uzyskał zaledwie 1 proc., a jego komitet wyborczy Wolność w samorządzie - 1,5 proc.

Polityk stwierdza, że udział partii politycznej w wyborach samorządowych to "absurd", bo samorząd to "to miejsce dla tych, co chcą tachlować cudze pieniądze". Tłumaczy, że biorąc w nich udział chciał wyjaśnić wyborcom "kto te pieniądze marnotrawi i rozkrada". "Okazuje się, że tylko 1,5 proc. (jeśli wierzyć sondażom) chce to wiedzieć – reszta chce popierać tych, co je marnują w sposób w miarę przyjemny" - napisał.

Janusz Korwin-Mikke ubolewa, że prawica, do której zalicza siebie, Marka Jakubiaka i Pawła Tanajno, dostała w wyborach na prezydenta Warszawy łącznie 4,2 proc. Do skrajnej lewicy zalicza nie tylko Justynę Glusman i Piotra Ikonowicza, ale też Patryka Jakiego.

"Złodziejski ustrój"

Wyborców polityk porównuje do żon, które cieszą się, że dostały nowy ciuszek, choć ich mężowie przegrali mnóstwo pieniędzy.

"Można sobie wyobrazić żonę mówiącą: - Mój stary przegrał na ruletce 200 tys., ale kupił mi – patrz: sukienkę za 3 tys.! Na co przyjaciółka ze smutkiem: - To fajnie masz, bo mój przegrał tylko 50 tys., ale kupił mi tylko chińskie kapcie za 50 złotych”. Zdaniem Korwina-Mikke wyborcy są jak żony, które nie wyobrażają sobie, by ich mężowie mogli nie przepijać i nie przegrywać pieniędzy. "Chyba istotnie większość jest przekonana, że politycy MUSZĄ kraść; inaczej być nie może. Ważne, by ludziom z tego choć 500 plus kapnęło!" - pisze.

Dodaje, że tak jest tylko w "d...kracji". jego zdaniem, w "normalnych" ustrojach typu monarchia czy dyktatura, jest inaczej. "Ale ludzie w ogóle nie wyobrażają sobie, że można by zlikwidować d...krację! Uważają ten dziwaczny, złodziejski ustrój za normalny!" - ubolewa polityk.

Żal z powodu wyników wyborów polityk wyraził też na Instagramie. "Biorąc pod uwagę, co wydarzyło się w Warszawie, czyli biała gorączka w ratowaniu stolicy przed komunistą Jakim, wszyscy pozostali kandydaci otrzymali poparcie w granicach błędu statystycznego. Po raz kolejny wyszło, że ludzie nie chcą głosować w zgodzie z własnymi poglądami, ale wolą wybierać mniejsze zło i głosować przeciw komuś. Warszawa i tak obroniłaby się przed kandydatem PiS, w drugiej turze" - napisał.

Źródło: se.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (291)
Zobacz także