Jan Szyszko szokuje słowami o Puszczy Białowieskiej. "UE chciała poniżyć Polskę"
Były minister środowiska stwierdził, że sprawa Puszczy Białowieskiej nie jest dla niego zamknięta. Jan Szyszko przekonuje, że "przeanalizował całą sytuację" i teraz "przygotowuje działania". Niewykluczone, że chodzi o komisję śledczą.
Jan Szyszko w rozmowie z portalem wPolityce.pl. poinformował, że nie zapomina o sprawie Puszczy Białowieskiej. Były minister środowiska jest przekonany, że ukaranie Polski za wycinkę tego pierwotnego lasu i nakazanie zatrzymania tego procederu "było po to, aby poniżyć Polskę w układach międzynarodowych".
"W tej chwili jest cisza w tym temacie, ale sądzę, że to cisza przed burzą. Dokładnie przeanalizowałem całą sytuację i w tej chwili przygotowuję się do tego, aby zgodnie z prawem dalej kontynuować działalność w Puszczy Białowieskiej w celu jej ratowania" - powiedział były szef resortu.
O jakie działania chodzii? Z informacji WP wynika, że może chodzić o komisję śledczą, która raz jeszcze przedstawi racje Szyszki i bliskich mu ekspertów w sprawie wycinki Puszczy. Były minister środowiska nie powiedział, kiedy dokładnie zajmie się tą sprawą. Stwierdził jedynie, że "w najbliższym czasie" ukaże się jego artykuł na ten temat.
Zobacz też: Szyszko o Kindze Rusin na komisji środowiska: a kto to jest?
"Najwyższy czas na to, aby pokazać światu, iż to, co się stało na terenie Puszczy Białowieskiej to łamanie prawa Unii Europejskiej i celowe szkalowanie Polski" - stwierdził. Zdaniem Szyszki Polska jest liderem w zakresie ochrony bioróżnorodności występujących gatunków. "Puszcza Białowieska była tego przykładem" - dodał. Jak jest teraz? "W tym roku w Puszczy Białowieskiej powinna być nadal hamowana gradacja kornika drukarza. Nie wiem, czy tak się dzieje. Przypuszczam, że nie" - powiedział.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl