Jan Szyszko o akcji Greenpeace na dachu budynku Ministerstwa Środowiska: chcę im podziękować za promocję, na pewno moje służby już poszły do nich z herbatą
Minister Środowiska Jan Szyszko podczas wizyty w studio WP dowiedział się o akcji działaczy Greenpeace, którzy weszli na dach budynku ministerstwa. - Chciałem serdecznie podziękować działaczom za promocję resortu, a z drugiej strony poprosić służby, żeby dbały, aby nikomu nic się nie stało - komentował Szyszko.
12.04.2016 | aktual.: 12.04.2016 11:13
Działacze Greenpeace Polska weszli we wtorek rano na dach budynku Ministerstwa Środowiska i rozwiesili baner "Cała Puszcza Parkiem Narodowym", protestując przeciwko planowanej wycince drzew zaatakowanych przez kornika drukarza na terenie Puszczy Białowieskiej.
Jak wyjaśniał minister w #dziejesienazywo, decyzja o wycince to wynik "błędnych decyzji gospodarczych w latach 2008-2015". - Ze względu na krótkowzroczne korzyści polityczne, doprowadzono do tragicznej sytuacji w Puszczy Białowieskiej. Doprowadzono do epidemii kilkudziesięciu gatunków szkodliwych dla drzew puszczańskich - powiedział Szyszko. Dodał, że niezwykle cieszy go nagłośnienie całej sprawy. - Myślę, że ten program naprawczy, zaproponowany przez ministerstwo, który jest konsultowany z UNESCO i KE, będzie na tyle nagłośniony, że cały świat będzie się interesował ta sprawą - mówił.
Minister został zapytany przez prowadzącego program Pawła Lisickiego o to, czy zaprosi protestujących na rozmowy w tej sprawie. - Oczywiście, że tak. Zresztą to wszystko zawarte na stronach internetowych - odparł Szyszko. Lisicki dopytywał, czy minister - zaraz po wyjściu z programu - nie zaprosi od razu protestujących na rozmowy. - Na pewno są zaproszeni. Na pewno moje służby poszły tam z herbatą, pączkami i ostrzeżeniem, żeby nic się nie stało. I z zaproszeniem - jedźmy do puszczy - nie rozmawiajmy o sprawach przyrodniczych na sali, rozmawiajmy w terenie - odpowiedział Szyszko.