Jakub T. w czerwcu będzie mógł się przyznać do winy
Sąd wyższej instancji (high court) w Exeter w południowo-zachodniej Anglii podczas posiedzenia technicznego przyjął terminarz rozpatrzenia sprawy 24-letniego Polaka Jakuba T., oskarżonego o ciężkie przestępstwa wobec 48-letniej mieszkanki Exeter 23 lipca 2006 r.
Posiedzenie miało charakter administracyjny, a jego celem było wyznaczenie przez sąd terminarza doręczenia akt sprawy obrońcom i rozpatrywania sprawy - powiedział rzecznik prokuratury okręgu Devonu i Kornwalii. Obecnie wszystkie strony wiedzą, co i kiedy się stanie - dodał.
Adwokaci Jakuba T. mają otrzymać od prokuratury akta sprawy z wyszczególnionymi zarzutami i materiałem dowodowym ze śledztwa w dwóch etapach (do 7 i do 21 czerwca).
Na 24 lub 28 czerwca wyznaczono termin posiedzenia, na którym oskarżony zostanie formalnie zapytany przez sąd, czy przyznaje się do winy. Wówczas też sąd przyjmie szczegółowy terminarz samego procesu.
Wstępną datę rozpoczęcia procesu przed ławą przysięgłych wyznaczono na 3 grudnia, choć niewykluczone, że może on się rozpocząć 8 stycznia 2008 r.
Rzecznik prokuratury nie potrafił powiedzieć, czy czwartkowe posiedzenie administracyjne odbyło się w obecności Jakuba T.
Sąd przyjął do wiadomości, iż wpłynie wniosek o zwolnienie oskarżonego za kaucją. Do czasu stawienia się przed sądem Jakub T. pozostanie w areszcie.
Pochodzący z Poznania Jakub T. został deportowany do Anglii 11 kwietnia na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Następnego dnia sąd magistracki, po potwierdzeniu tożsamości Polaka, formalnie oskarżył go o gwałt, usiłowanie zabójstwa, spowodowanie trwałego uszczerbku na zdrowiu i kradzież. Jakuba T. ma obciążać dowód w postaci DNA.
Ofiara przestępstwa doznała trwałej szkody na zdrowiu i do dziś jest w ciężkim stanie. Konsul generalny RP Janusz Wach potwierdził, że na początku przyszłego tygodnia któryś z konsulów pojedzie do zakładu karnego w Long Lartin (środkowa Anglia, hrabstwo Worcestershire), w którym przebywa Jakub T. Będziemy zabiegać o przeniesienie Jakuba T. do innego miejsca, tak by rodzina i obrona miały z nim łatwiejszy kontakt, ale zdajemy sobie sprawę z praktycznych ograniczeń, takich jak przepełnienie więzień w Anglii i kwalifikacja prawna zarzucanego mu czynu - powiedział Wach.