Krytyk Tuska
Część członków PO po nominacji Gowina na ministra sprawiedliwości twierdziła, że Tusk celowo wpuszcza Gowina na "pole minowe", żeby osłabić jego pozycję w partii po ewentualnej porażce na tym stanowisku. Gowin był jednym z nielicznych polityków w Platformie, który nie bał się otwarcie skrytykować Donalda Tuska i jego ministrów. Przyznawał m.in., że stan kolei jest "ciężką porażką PO i ciężką porażką ministra Grabarczyka", a także iż "ma kaca jak rozmawia z pasażerami na peronach". Były szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz w jednym z wywiadów powiedział, że Gowin "za dużo marudzi i jest męczący". Sam premier nie ukrywał, że polityk z Krakowa bywa dla niego kłopotliwy. - Jest trudnym partnerem, nieraz mi zatruł życie swoją nieustępliwością – tłumaczył.
We wrześniu 2011 roku portal WikiLeaks ujawnił zaskakującą depeszę, według której Jarosław Gowin na kilkanaście dni przed wyborami w 2007 roku miał wątpić w wygraną Platformy. Gowin miał także stwierdzić, że w razie przegranej PO Donald Tusk powinien zrezygnować z przewodniczenia partii. Według WikiLeaks mówił też, że kampania w 2007 roku będzie "ostatnią kampanią Tuska".