Jaka pogoda na Wielkanoc 2018? "Polska znalazła się w fatalnym położeniu"

W weekend modele prognostyczne zapewniały, że Wielkanoc 2018 będzie słoneczna i bardzo ciepła. Jak to możliwe, że nagle prognozy pokazują coś zupełnie innego? "Polska znalazła się w fatalnym położeniu - między dwiema potężnymi masami powietrza" - tłumaczą synoptycy.

Jaka pogoda na Wielkanoc 2018? "Polska znalazła się w fatalnym położeniu"
Źródło zdjęć: © Wetter3.de/Meteoprognoza.pl
Patryk Osowski

27.03.2018 | aktual.: 27.03.2018 16:08

Amerykański GFS i europejski ECMWF pokazywały kilkadziesiąt godzin temu, że w Święta Wielkanocne możemy w Polsce liczyć nawet na 25 st. C. Optymistyczne prognozy przewidywano szczególnie dla południowej części kraju, ale ogólnie miała nam towarzyszyć słoneczna pogoda. Przysłowia "W marcu jak w garncu" czy "Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata", okazały się jednak mądrzejsze od modeli pogodowych renomowanych serwisów.

Polska miejscem ścierania różnych mas powietrza

Dlaczego tak często prognozy w Polsce się nie sprawdzają? - Jesteśmy położeni w strefie klimatycznej, gdzie ścierają się różne masy powietrza. Jedne pochodzą znad Atlantyku, drugie znad Rosji i kontynentu azjatyckiego - tłumaczy Grażyna Dąbrowska, synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Jak dodaje w rozmowie z Wirtualną Polską, "wszystko zależy, gdzie te masy się ścierają i które przeważą". - Przy długim prognozowaniu ważne jest określenie, w którym miejscu będzie strefa styku tych frontów atmosferycznych. Wystarczy, że strefa frontu, która jest zaprognozowana na południe, przesunie się nieco na północ i już prognoza byłaby nietrafiona - stwierdza Dąbrowska.

Jaka pogoda w święta?

IMGW podkreśla, że najbardziej prawdopodobne są więc u nas w kraju prognozy na najbliższe 48 godzin. Charakteryzuje je duża sprawdzalność (powyżej 95 proc.). Prognozy na każdy dalszy dzień są coraz mniej dokładne. Właśnie dlatego, Instytut publikuje pogodę maksymalnie na 7 najbliższych dni.

Czytamy w niej, że pierwsza duża zmiana aktualnych warunków atmosferycznych czeka nas już w środę. Przede wszystkim pojawi się znacznie więcej zachmurzeń i opadów (deszczu i deszczu ze śniegiem). Padać nie będzie tylko na północnym-wschodzie.

W czwartek na południu pojawi się zapowiadany od dawna napływ ciepłego powietrza. Na Dolnym Śląsku 10-11 st. C, ale na Suwalszczyźnie niewiele ponad zero. W odróżnieniu od obecnej sytuacji, pojawi się też silny i porywisty wiatr - na wybrzeżu i w rejonach podgórskich osiągnie nawet 60 km/h.

W piątek i sobotę ciągle dużo opadów, ale przy dość wysokich temperaturach (12-14 st. C na południu, 8-9 w centrum) będzie to głównie deszcz. W tych dniach szanse na słoneczną aurę będą bardzo niskie.

Wielka Niedziela to już jednak kolejne ochłodzenie, które utrzyma się co najmniej do poniedziałku. – W całym kraju opady deszczu i deszczu ze śniegiem. Na południu i zachodzie 3-4 st. C., a najcieplej na północnym-wschodzie. Tylko tam utrzyma się jeszcze ciepłe powietrze więc termometry pokażą około 8-9 st. C. Silny wiatr w całym kraju, w porywach do 70 km/h – mówi nam synoptyk IMGW.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
pogodainstytut meteorologii i gospodarki wodnejprognoza
Zobacz także
Komentarze (163)