20 lutego - "Panowie, którzy podrabialiście na mnie dokumenty"
"Panowie, którzy podrabialiście na mnie dokumenty.... Ja Wam wybaczam i jestem przekonany, że robiliście to często z pobudek patriotycznych dla dobra Polski" - napisał 20 lutego nad ranem Wałęsa na swoim mikroblogu.
"Głęboko wierząc, jak zresztą cały świat, że nie mieliśmy najmniejszej szansy na urwanie się Sowietom i że dążenie takich ludzi jak ja zakończy się straszną tragedią. Całkiem możliwe to było. No ale zaryzykowaliśmy. Udało się, walka między nami zakończona" - stwierdził były prezydent.
"Dziś kilku łajdaków, często wcześniej dezerterów, próbuje skorzystać z tych (wtedy nieczystych) metod walki i uruchamiać je jako prawdziwe i dobre na dzisiejszy inny czas. Proszę Was, nie pozwólmy im na to" - zaapelował Wałęsa, podkreślająć, że "bardzo zniszczono jego imię" oraz wspaniałe zwycięstwo "Solidarności".
Tego samego dnia po południu Wałęsa po raz kolejny odniósł się do odnalezionych w domu gen. Czesława Kiszczaka dokumentów dotyczących TW "Bolka".
"Drobnych elementów nie pamiętam, to było około 45 lat temu. Nazwiska na razie podać nie mogę. Czekam, aż sam to zrobi. Jeśli tego nie zrobi, nie będę miał wyboru. Dałem słowo i na razie nie muszę złamać. Jeszcze trochę zaczekam" - napisał były prezydent.
Luty 1981 rok. Przewodniczący Krajowej Komisji Porozumiewawczej "Solidarność" Lech Wałęsa przemawia przed warszawskim Sądem Najwyższym, gdzie odbędzie się rozprawa rewizyjna w sprawie rejestracji Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników "Solidarność Wiejska".