Jagodowy szwindel. Sprzedawca ostrzega: widziałem na bazarku
Sezon na jagody właśnie się rozpoczął. Kiedyś popularny był handel przy drogach czy na bazarach. Teraz sprzedawcy przenieśli się do internetu. W serwisie olx pojawiło się nietypowe ogłoszenie. Mężczyzna oferujący jagody ujawnił w nim niecne praktyki.
Mieszkaniec woj. dolnośląskiego wystawił ogłoszenie dot. sprzedaży jagód, a jako cenę podał 150 złotych. "Jagody Leśne Nizinne" - tak zatytułował swoją ofertę.
"Sprzedaż JAGÓD Pod zamówienie cena ustalana indywidualnie w zależności od dnia Sprzedajemy na KOBIAŁKI PO 3KG. NIE JAK INNI NA OSZUKANE LITRY" - wyjaśnił w opisie (pisownia oryginalna).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Jak żyje się kobietom w Czechach? Nie tak lekko, jak nam się wydaje.
Dziennikarzy "Faktu" zaciekawiło sformułowanie "na oszukane litry", dlatego zadzwonili pod numer podany w ogłoszeniu i zapytali o szczegóły.
Mężczyzna wyjaśnił, że chodzi o praktyki, których - jego zdaniem - dopuszczają się sprzedający na bazarach.
- Trzeba uważać, bo zwyczajnie robią ludzi w balona - powiedział w rozmowie z tabloidem. - Widziałem na bazarku, jak słoiki 0,8 l sprzedają jako litrowe - wyjaśnił.
Mężczyzna zapewnił jednocześnie, że "on do sprawy podchodzi uczciwie".
Jagody. Lasy Państwowe ostrzegają
Jak pisaliśmy w Wirtualnej, Polsce, Lasy Państwowe przypominają, że owoce z lasu należy bezwzględnie umyć przed jedzeniem. Zjedzenie niemytych owoców może się skończyć dla nas dla nas bardzo przykro. Zwierzęta przenoszą różne zarazki, przez co człowiek zarazić może się m.in. bąblowicą.
"Dlatego, zanim skusicie się na cudowne owoce prosto z krzaczka - opanujcie się (choć bardzo trudno oprzeć się jeszcze ciepłym i słodkim od słońca owocom, dajcie sobie chwilę, umyjcie je i następnie spokojnie i bezpiecznie spożywajcie" - przestrzegają Lasy Państwowe.
Czytaj też:
