Jagielski: groźba wojny między Osetią a Inguszetią
Osetyjczycy i Ingusze - to najbardziej nienawidzące się wzajemnie narody na Kaukazie - mówi Wojciech Jagielski, publicysta "Gazety Wyborczej", znawca tematyki kaukaskiej. Ostatnie wydarzenia w Biesłanie mogą - według niego - stać się zarzewiem wojny pomiędzy tymi republikami. Tym bardziej, że po upadku Związku Radzieckiego na początku lat 90., doszło do otwartej wojny, w której zginęło kilka tysięcy ludzi.
Ta wojna niczego nie rozstrzygnęła, natomiast wrogość pozostała i gdyby się okazało, że rzeczywiście w tym terrorystycznym komandzie byli Ingusze - wtedy Osetyjczycy od nowa zapałaliby żądzą zemsty i kto wie - powiedział Wojciech Jagielski. Wyraził też nadzieję, że do wojny nie dojdzie, ponieważ - jak podkreślił - żeby wybuchła, musi być ktoś, kto będzie ją podsycał. W 1992 roku katalizatorem była Rosja, która wywołując wojnę osetyjsko-inguską chciala sprowokować Czeczenów i już wtedy wkroczyć do ich republiki.
Zdaniem Wojciecha Jagielskiego - w obecnej sytuacji może dojść do pogromów Inguszów. Oceniając sytuację w Północnej Osetii nie wolno zapominać o jednym z najstarszych praw rządzących w tym regionie: prawie zemsty rodowej - podkreślił Wojciech Jagielski. Jego zdaniem - władze mogą wykorzystać rozpacz Osetyjców i skierować ich gniew przeciwko Inguszom. Prawo zemsty jest tam bardzo silne i bardzo przestrzegane: prawo zemsty i męskiej dumy. Karabin Kałasznikowa, czy jakikolwiek inny, jest narzędziem tej zemsty. Zemsta może trwać wiekami. To jest silniejsze niż przywiązanie do współczesnego prawa świeckiego - podkreśla Wojciech Jagielski.
Władze Północnej Osetii podały, że w ataku na szkołę i podczas uwalniania zakładników zginęło 335 osób. Wszystko wskazuje jednak na to, że w czasie strzelaniny zginęło nawet 500 osób. Tylko w jednej, największej kostnicy w mieście, są co najmniej 394 ciała - podały media.
Najpierw mówiono, że wśród zamachowców byli także Arabowie oraz mężczyzna z Sudanu. Obecnie Rosjanie twierdzą, że wśród zamachowców byli Czeczeni, Ingusze, Tatarzy, Kazachowie i Koreańczycy.