Trwa ładowanie...

Jadowity komentarz Miedwiediewa. "Ja złudzeń nie mam"

Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew twierdzi, że Stany Zjednoczone wkrótce przestaną wspierać Ukrainę. W piątkowym wpisie na Telegramie, w stylu, którego nie powstydziliby się mistrzowie sowieckiej propagandy, "obnaża" domniemane intencje Waszyngtonu.

Były prezydent Rosji Dmitrij MiedwiediewByły prezydent Rosji Dmitrij MiedwiediewŹródło: FORUM, fot: Mikhail Tereshchenko
dfmhyl5
dfmhyl5

We wtorek Biały Dom poprosił Kongres o zwiększenie o 38 mld dol. środków przewidzianych na pomoc dla Ukrainy w 2023 r. Ponad połowa z nich ma być przeznaczona na zakup broni dla Kijowa. Niektórzy republikańscy kongresmeni już zapowiedzieli, że będą głosowali za odrzuceniem wniosku administracji Bidena.     

"Rusofobiczny konsensus"

Do tych napięć w amerykańskiej polityce nawiązał w swoim propagandowym piątkowym wpisie na Telegramie Miedwiediew. Zaznaczył, że "nie ma złudzeń", jak ten spór się rozstrzygnie. "Dalej będą przeznaczać duże pieniądze na militaryzację ukraińskiego reżimu. Jest to integralna część rusofobicznego konsensusu w amerykańskich elitach politycznych" - napisał.

dfmhyl5

Przyboczny Putina prognozuje jednak, że o zgodę, w kwestii kolejnych funduszy dla Ukrainy, będzie w USA coraz trudniej.

"Nastroje zwykłych Amerykanów zaczną się zmieniać, gdy zorientują się, że ponownie zostali oszukani. W okresie spowolnienia gospodarczego i rosnących cen, pieniądze z ich podatków rozejdą się. W interesie lobby wojskowo-przemysłowego, w interesie rodziny Bidenów, w interesie zwykłych oszustów zarabiających na cudzej krzywdzie. To oburzenie będzie się kumulować, dopóki Kongres nie zawiesi lekkomyślnego wspierania nacjonalistycznego reżimu na Ukrainie" - sieje zamęt w umysłach Rosjan Miedwiediew.

"Ameryka zawsze porzucała swoich przyjaciół"

To nie koniec kłamliwej retoryki byłego rosyjskiego prezydenta i premiera. Miedwiediew przekonuje, że Waszyngton w końcu przestanie wspierać Kijów. "Ameryka zawsze porzucała swoich przyjaciół i nawet ‘najlepszych sukinsynów’ (nawiązanie do prawicowych dyktatur, np. w Chile, wspieranych przez USA w czasach zimnej wojny - red.). Stąd utrata resztek rzeczywistości i łzawe napady złości klaunów w Kijowie, którzy w szale domagają się coraz większych sankcji wobec Rosji i coraz więcej zachodnich pieniędzy na wojnę. Tylko to może przedłużyć ich słodką agonię" - podsumował Miedwiediew.

dfmhyl5

Źródło: Telegram/The Hill

Strzał blisko granicy. Generał o prowokacji

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dfmhyl5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
dfmhyl5
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj