Jadowity komentarz Miedwiediewa. "Ja złudzeń nie mam"
Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew twierdzi, że Stany Zjednoczone wkrótce przestaną wspierać Ukrainę. W piątkowym wpisie na Telegramie, w stylu, którego nie powstydziliby się mistrzowie sowieckiej propagandy, "obnaża" domniemane intencje Waszyngtonu.
We wtorek Biały Dom poprosił Kongres o zwiększenie o 38 mld dol. środków przewidzianych na pomoc dla Ukrainy w 2023 r. Ponad połowa z nich ma być przeznaczona na zakup broni dla Kijowa. Niektórzy republikańscy kongresmeni już zapowiedzieli, że będą głosowali za odrzuceniem wniosku administracji Bidena.
"Rusofobiczny konsensus"
Do tych napięć w amerykańskiej polityce nawiązał w swoim propagandowym piątkowym wpisie na Telegramie Miedwiediew. Zaznaczył, że "nie ma złudzeń", jak ten spór się rozstrzygnie. "Dalej będą przeznaczać duże pieniądze na militaryzację ukraińskiego reżimu. Jest to integralna część rusofobicznego konsensusu w amerykańskich elitach politycznych" - napisał.
Przyboczny Putina prognozuje jednak, że o zgodę, w kwestii kolejnych funduszy dla Ukrainy, będzie w USA coraz trudniej.
"Nastroje zwykłych Amerykanów zaczną się zmieniać, gdy zorientują się, że ponownie zostali oszukani. W okresie spowolnienia gospodarczego i rosnących cen, pieniądze z ich podatków rozejdą się. W interesie lobby wojskowo-przemysłowego, w interesie rodziny Bidenów, w interesie zwykłych oszustów zarabiających na cudzej krzywdzie. To oburzenie będzie się kumulować, dopóki Kongres nie zawiesi lekkomyślnego wspierania nacjonalistycznego reżimu na Ukrainie" - sieje zamęt w umysłach Rosjan Miedwiediew.
"Ameryka zawsze porzucała swoich przyjaciół"
To nie koniec kłamliwej retoryki byłego rosyjskiego prezydenta i premiera. Miedwiediew przekonuje, że Waszyngton w końcu przestanie wspierać Kijów. "Ameryka zawsze porzucała swoich przyjaciół i nawet ‘najlepszych sukinsynów’ (nawiązanie do prawicowych dyktatur, np. w Chile, wspieranych przez USA w czasach zimnej wojny - red.). Stąd utrata resztek rzeczywistości i łzawe napady złości klaunów w Kijowie, którzy w szale domagają się coraz większych sankcji wobec Rosji i coraz więcej zachodnich pieniędzy na wojnę. Tylko to może przedłużyć ich słodką agonię" - podsumował Miedwiediew.
Źródło: Telegram/The Hill