Jacek Sasin: wybuch w prezydenckiej salonce - należy przyjąć, że to był zamach
- Jeśli w Tu-154M miały miejsce wybuchy, to trudno sobie wyobrazić, żeby ich powodem mogło być cokolwiek innego niż zamach - ocenił Jacek Sasin, poseł PiS i członek Zespołu Parlamentarnego ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154M, w rozmowie z RMF FM.
- Według raportu, podstawowy wybuch miał miejsce w salonce prezydenckiej. To musiało się zdarzyć w powietrzu, zanim fragmenty samolotu uderzyły w brzozę - mówi.
Poseł pytany o kolejne nieścisłości i przekłamania, które znalazł Konrad Piasecki w opublikowanym wczoraj raporcie komisji Antoniego Macierewicza, starał się znaleźć dla nich logiczne wyjaśnienie. Tłumaczy m.in., dlaczego 260 km/h, czyli prędkość tupolewa w momencie uderzenia o ziemię może zostać uznana za "niewielką". Atakuje też Radosława Sikorskiego, który - według niego - tuż po katastrofie podawał "niesprawdzone informacje i plotki".
_ Źródło:* RMF FM*_