Jacek Jaworek przepadł jak kamień w wodę. Przechytrzył policję?

Jacek Jaworek miał plan czy działał pod wpływem impulsu? Policja nadal szuka mężczyzny podejrzanego o zamordowanie trzyosobowej rodziny. Może być wszędzie, nawet za granicą.

Jacek Jaworek pozostaje nieuchwytny. Policja zmienia strategięJacek Jaworek pozostaje nieuchwytny. Policja zmienia strategię
Źródło zdjęć: © East News, Śląska Policja

Poszukiwania Jacka Jaworka wciąż trwają. Mężczyzna jest podejrzewany o brutalne morderstwo trojga osób - swojego brata oraz jego żony i syna. Do zbrodni doszło w nocy z 10 na 11 lipca w domu we wsi Borowce (gm. Dąbrowa Zielona, pow. częstochowski), gdzie u swojej rodziny od pewnego czasu przebywał poszukiwany.

Śledczy ustalili, że bracia byli skonfliktowani. Chodziło o podział ojcowizny. To mogło być impulsem, który spowodował, że Jacek Jaworek sięgnął po broń.

Gdzie jest poszukiwany Jacek Jaworek?

Mijają już prawie dwa tygodnie poszukiwań podejrzanego, w które zaangażowano setki policjantów ze specjalistycznym sprzętem. Wsparcia udzielili także funkcjonariusze z Niemiec, którzy na miejsce przyjechali z wyszkolonymi psami tropiącymi. Nie przyniosło to jednak oczekiwanych efektów - Jacek Jaworek zniknął bez śladu.

Hipotez co do tego, co mogło stać się z poszukiwanym, jest wiele. Mężczyzna świetnie znał okoliczne lasy, więc mógł się w nich zaszyć lub sprawnie uciec w inne miejsce, a nawet za granicę.

- Bierzemy pod uwagę wszystkie możliwości - przyznaje insp. Mariusz Ciarka, rzecznik Komendy Głównej Policji w Warszawie. - Hipotezy są różne. Włącznie z tym, że poszukiwany może nie żyć. Dopóki nie znajdziemy poszukiwanego lub jego zwłok, czynności będą trwały - podkreśla w programie "Newsroom WP".

Policja zmienia taktykę poszukiwań

Mundurowi nie ukrywają, że poszukiwania Jacka Jaworka mogą trwać tygodniami, miesiącami, a może nawet latami.

- Nie ma czegoś takiego, że odstępujemy i po dwóch lub trzech tygodniach zamykamy sprawę do szafy. Nie. (...) Na bieżąco prowadzimy czynności operacyjno-rozpoznawcze. Badamy wszystkie napływające sygnały - zapewnia insp. Mariusz Ciarka.

Zobacz także: Gdzie jest Jacek Jaworek? Policja zmienia strategię

Zmienił się jednak charakter poszukiwań. Funkcjonariusze coraz mniej skupiają się na pracy w terenie, a coraz bardziej na czynnościach operacyjnych, które prowadzą kryminalni.

Komendy w całej Polsce odebrały wiele sygnałów dotyczących tego, gdzie może przebywać Jacek Jaworek. Żadne się nie potwierdziły. Jak przyznaje insp. Mariusz Ciarka, w zgłoszeniach nie było złej intencji i prosi, aby nadal informować policję o podejrzeniach.

W poszukiwania podejrzanego są zaangażowane służby z Polski oraz innych krajów, gdzie mężczyzna mógł zbiec. Wiele wskazuje na to, że dobrze zaplanował zbrodnię i plan ucieczki. Może teraz przebywać w Niemczech, gdzie wcześniej mieszkał.

Zaplanował zbrodnię?

Śledczy wstępnie ustalili, że napastnik oddał kilkanaście strzałów, a na ciałach ofiar stwierdzono w sumie dziesięć ran postrzałowych.

Jak pisze Onet, mężczyzna strzelał z pistoletu, w którego magazynku najczęściej mieści się od 7 do 8 naboi, a więc musiał zmieniać magazynek, a to może świadczyć, że zbrodnia była planowana.

- Na tym etapie to są spekulacje. Możemy sobie wyobrazić kilka sytuacji. Możemy mówić o rykoszetach, przestrzelinach; śladów po kulach może być więcej, a strzałów mniej. Rany mogą być przelotowe i ten sam pocisk może spowodować więcej niż jedną ranę - mówi prok. Krzysztof Budzik z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie w rozmowie z Onetem.

Z drugiej strony dodaje, że rzeczywiście magazynków mogło być kilka, podobnie jak kilka mogło być egzemplarzy broni. Aby to ustalić, konieczne są wyniki kolejnych ekspertyz.

Wybrane dla Ciebie

Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Trump chce eksportować ciężkie drony bojowe. Pracują nad reformą
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego
Pogrzeb ofiar zbrodni wołyńskiej. Odczytano list od Nawrockiego
Dachowanie busa w woj. lubuskim. Pięć osób poszkodowanych
Dachowanie busa w woj. lubuskim. Pięć osób poszkodowanych
5-latek potrącony przez autobus. Lądował śmigłowiec LPR
5-latek potrącony przez autobus. Lądował śmigłowiec LPR
Pochówki ofiar zbrodni w Puźnikach. "Przywrócenie godności"
Pochówki ofiar zbrodni w Puźnikach. "Przywrócenie godności"
To nie koniec prawdziwego lata. Prognoza na nadchodzący tydzień
To nie koniec prawdziwego lata. Prognoza na nadchodzący tydzień
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała gdzie się podziać"
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała gdzie się podziać"
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"