Izraelska prasa krytykuje władze za słowa o Polsce. "Niedopuszczalne"
Izraelski dziennik "Haaretz" krytykuje Benjamina Netanjahu i Izraela Katza za ich słowa o Polsce. "Poznali dopuszczalne granice używania historii do celów politycznych" - czytamy. W gazecie bardzo mocno wybrzmiało oświadczenie naczelnego rabina Polski.
19.02.2019 | aktual.: 19.02.2019 11:50
"Haaretz" nazywa zachowanie Netanjahu i jego ministra "nieakceptowalnym". W artykule padły oskarżenia nie tylko o używanie historii do celów politycznych, ale wręcz "bawienia się historią".
Chodzi o wypowiedź premiera Benjamina Netananjahu, który wracając z konferencji bliskowschodniej w Warszawie powiedział: "Polacy współpracowali z nazistami. Nie znam nikogo, kto zostałby skazany za te słowa". Jeszcze większe oburzenie wzbudziła wypowiedź Izraela Katza. Szef MSZ zacytował słowa byłego premiera Izraela: "Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki".
Apel rabina Polski na łamach "Haaretza"
Po słowach Katza polska delegacja odwołała swój udział w szczycie Grupy Wyszehradzkiej w Jerozolimie. Na szykany zareagowały licznie środowiska żydowskie. Na łamach "Haaretza" mocno wybrzmiało też oświadczenie naczelnego rabina Polski Michaela Schudricha, który broni naszego kraju i krytykuje Izrael.
Obawę o zaprzepaszczenie efektów dekad współpracy polsko-izraelskiej wyraził też przewodniczący Światowego Kongresu Żydów (WJC) Ronald Lauder. "Taki język nie powinien mieć miejsca w cywilizowanej debacie" - powiedział o słowach Katza.
Czytaj też: Ukraina: Rosjanie nie będą monitorować wyborów. Parlament za zakazem
Paweł Kukiz o Donaldzie Tusku. "Jest słabiutki i malutki"
Przed konsekwencjami słów Netanjahu i Katza ostrzega też "Jerusalem Post". Zdaniem dziennikarzy tej gazety ostrzega, że konflikt "polsko-izraelski może doprowadzić do wzrostu antysemityzmu nad Wisłą, co może być niebezpieczne dla mieszkających tutaj Żydów".
Masz news, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl