Izrael żąda wyjaśnień od Holandii ws. bojkotu jego banków przez PGGM
MSZ Izraela wezwało ambasadora Holandii, by udzielił wyjaśnień ws. objęcia bojkotem pięciu banków izraelskich przez holenderski fundusz emerytalny PGGM z powodu zaangażowania tych banków w osadnictwo żydowskie na terenach palestyńskich.
Ambasador Caspar Veldkap został poinformowany, że "decyzja funduszu PGGM o bojkocie Izraela jest nie do zaakceptowania" - głosi komunikat MSZ. "Oczekujemy, że rząd holenderski w duchu przyjaźni, jaka panuje między naszymi państwami, zajmie jednoznaczne stanowisko przeciwko takim krokom, które szkodzą relacjom między Izraelem a Holandią" - oświadczył resort.
O wstrzymaniu współpracy z pięcioma bankami izraelskimi PGGM, jeden z największych funduszy emerytalnych w Holandii, poinformował w środę. Wyjaśnił, że powodem jest finansowanie przez te instytucje osadnictwa na terytoriach palestyńskich okupowanych przez Izrael. Chodzi o banki: Bank Hapoalim, Leumi Bank, First International Bank of Israel, Israel Discount Bank i Mizrahi Tefahot Bank.
Pod koniec zeszłego roku dwie firmy holenderskie wstrzymały współpracę z partnerskimi firmami z Izraela dotyczącą budowy instalacji wodnych na terytoriach okupowanych.
Unia Europejska w ostatnim czasie coraz krytyczniej wypowiada się w sprawie osiedli żydowskich na terytoriach okupowanych - zauważa Reuters. W lipcu UE ogłosiła wytyczne zakazujące udzielania wsparcia finansowego, stypendiów, grantów na badania każdemu podmiotowi, który ma siedzibę w osiedlach izraelskich na Zachodnim Brzegu Jordanu i we Wschodniej Jerozolimie. Potem jednak zgodziła się na kompromis, w ramach którego Izrael do umowy o udziale w unijnym programie Horyzont 2020 dołączy dokument informujący, że odrzuca te wytyczne.
Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas powiedział w grudniu, że popiera bojkot osiedli budowanych na terytoriach okupowanych, ale nie bojkot Izraela jako takiego.
Większość krajów uważa izraelskie osadnictwo na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie Wschodniej za nielegalne. Palestyńczycy zaś uważają rozbudowę żydowskich osiedli na tych terenach za główną przeszkodę w rozmowach pokojowych z Izraelem.