ŚwiatIzrael rozszerza ofensywę w Libanie

Izrael rozszerza ofensywę w Libanie

Pomimo międzynarodowych apeli o
umiarkowanie, przez cały piątek trwały walki między wojskami
izraelskimi i bojownikami libańskiego Hezbollahu.

Obraz

Premier Izraela Ehud Olmert postawił trzy warunki zawieszenia broni w Libanie: uwolnienie dwóch uprowadzonych żołnierzy izraelskich, wstrzymanie ostrzału rakietowego Izraela i realizacja rezolucji ONZ w sprawie rozbrojenia szyickiego Hezbollahu.

Izrael rozszerzył prowadzoną od środy ofensywę w Libanie, atakując po raz kolejny bejruckie lotnisko, elektrownię, południowe dzielnice Bejrutu, drogi i mosty, a także siedzibę palestyńskiego ugrupowania w Dolinie Bekaa na wschodzie kraju.

W czasie nowych izraelskich ataków lotniczych na cele w Libanie zginęło co najmniej pięć osób, 65 zostało rannych. Tym samym liczba zabitych - ofiar izraelskich ataków w Libanie - wzrosła do co najmniej 62 ludzi.

Na lotnisko w Bejrucie spadły dwa pociski, niszcząc kolejny pas startowy. Po południu ostrzelany został również terminal lotniska. Było ono już celem izraelskich ataków w czwartek, a naloty spowodowały całkowite zerwanie komunikacji lotniczej z Libanem.

W odpowiedzi na ataki, Hezbollah ostrzelał pociskami rakietowymi osiedla na północy Izraela - Nurit i Ezen Menahem. Ostrzał - jak podała armia izraelska - nie spowodował ofiar w ludziach.

W ciągu ostatniej doby na Izrael spadło ponad 150 pocisków, wystrzelonych z południowego Libanu przez hezbollahów. W północnym Izraelu około 220 tysięcy mieszkańców od czwartku pozostaje w schronach.

Izraelska operacja rozpoczęła się po wywołanych przez Hezbollah zajściach na pograniczu Izraela i Libanu, w których zginęło ośmiu izraelskich żołnierzy, a dwóch zostało uprowadzonych.

Na wniosek Libanu Rada Bezpieczeństwa zwołała na piątek posiedzenie w związku z atakami Izraela. Do wypowiedzenia się na tym posiedzeniu zostali zaproszeni przedstawiciele Libanu i Izraela.

Eskalacja konfliktu wywołuje niepokój w świecie. Przywódcy wielu krajów nawołują strony konfliktu do umiarkowania i wyrażają obawy przed jego rozszerzeniem się.

Prezydent Rosji Władimir Putin zaapelował do wszystkich stron konfliktu na Bliskim Wschodzie o natychmiastowe położenie kresu rozlewowi krwi. Putin powiedział, że sytuacja na Bliskim Wschodzie jest drażliwa, lecz - jak dodał - nie do przyjęcia jest zarówno porywanie zakładników, jak i stosowanie siły na wielką skalę.

Rzecznik Białego Domu Tony Snow zdementował informację premiera Libanu Fuada Siniory jakoby prezydent USA George W. Bush obiecał wywrzeć nacisk na Izrael w celu powstrzymania izraelskich ataków na Liban.

Według Snowa, Bush uważa, że Izraelczycy mają prawo do obrony i broniąc się powinni jak najbardziej ograniczyć tzw. straty uboczne, nie tylko w infrastrukturze, ale i ofiary w ludziach.

Unia Europejska obawia się, że izraelska ofensywa w Libanie może rozszerzyć się i doprowadzić do włączenia do konfliktu Syrii - oświadczył w piątek fiński minister spraw zagranicznych Erkki Tuomioja. Finlandia przewodniczy w tym półroczu Unii Europejskiej. Zdaniem fińskiego ministra, konsekwencje takiego rozwoju wydarzeń byłyby "nie do opanowania".

Prezydent Francji Jacques Chirac powiedział w piątek, że ofensywa Izraela w Libanie, podjęta w reakcji na uprowadzenie przez Hezbollah dwóch izraelskich żołnierzy, jest "zupełnie nieproporcjonalna".

Watykan potępił izraelski atak na Liban. W wydanym oświadczeniu sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kardynał Angelo Sodano podkreślił, że obiektem ataku jest "wolny i suwerenny naród".

Watykański sekretarz stanu oświadczył, że Benedykt XVI wraz ze swymi współpracownikami śledzi z uwagą dramatyczne wydarzenia na Bliskim Wschodzie, które - jak ostrzegł - grożą przekształceniem się w konflikt o międzynarodowych reperkusjach.

W imieniu rządu Włoch premier Romano Prodi potępił atak izraelskich wojsk na Liban. Uznając uzasadniony niepokój o bezpieczeństwo Izraela i potępiając jeszcze raz uprowadzenie izraelskich żołnierzy stwierdzamy, że użycie siły przekroczyło wszelkie przewidywania. Potępiamy tę eskalację - powiedział włoski premier.

Źródło artykułu:PAP
wojskoświatizrael
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)