ISS: kosmonauci usunęli awarię
Dwaj rosyjscy kosmonauci wyszli w poniedziałek po południu z międzynarodowej stacji ISS w przestrzeń kosmiczną i usunęli uszczelkę, która zablokowała mechanizm cumowniczy. Po naprawie pomyślnie powrócili na stację.
Władimir Dieżurow i Michaił Tiurin mieli usunąć problemy, jakie w środę w nocy wynikły w czasie cumowania rosyjskiego statku transportowego Progress M1-7 do ISS. Nie zadziałały wtedy automatyczne zaczepy i zamki utrzymujące Progress przy module stacji Zwiezda. Węzeł łączący okazał się niehermetyczny.
W związku z problemami do wtorku odłożono start amerykańskiego wahadłowca Endeavour, który miał pierwotnie wystartować w ub. piątek. W tym czasie załoga stacji ISS miała się uporać się z kłopotami z cumowaniem. Rosjanie od początku przypuszczali, że przyczyną problemów było wpadnięcie jakiegoś przedmiotu do węzła cumowniczego.
Dieżurow i Tiurin odkryli, że przedmiotem, który blokował węzeł cumowniczy, była gumowa uszczelka, niemal na pewno pozostawiona przez statek towarowy, który odcumował od stacji 22 listopada i potem - zgodnie z planem - spłonął w atmosferze.
Wkrótce po usunięciu przez kosmonautów uszczelki, statek transportowy bezpiecznie przycumował do stacji kosmicznej.
Po 3 godzinach spędzonych w przestrzeni kosmicznej kosmonauci wrócili na międzynarodową stację kosmiczną.
Zdaniem rosyjskich i amerykańskich kontrolerów, poniedziałkowa naprawa była stosunkowo łatwa. Podobnej dokonano w 1987 r. na stacji Mir. (miz)