Islandia szansą na przełamanie lodów? Pierwsze takie spotkanie Rosji i USA
Islandia - mały kraj wciśnięty pomiędzy Grenlandię a Skandynawię - może po raz kolejny być "przełomowy" w relacjach Rosji i USA. Po raz pierwszy od zmiany administracji w Waszyngtonie szefowie dyplomacji obu państw usiądą do jednego stołu. A tematów do rozmów i różnic do pokonania wyjątkowo wiele.
19.05.2021 21:18
"Rosyjski minister spraw zagranicznych jest w drodze na Islandię. Samolot z Siergiejem Ławrowem wystartował z Duszanabe (stolica Tadżykistanu - red.), wcześniej szef rosyjskiej dyplomacji brał udział w posiedzeniu ministrów krajów skupionych w Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym" - przekazuje w komunikacie kremlowska agencja TASS.
Ławrow wyląduje w Rejkiawiku wczesnym środowym wieczorem i niemalże wprost z płyty lotniska uda się na spotkanie z amerykańskim sekretarzem stanu Antony Blinkenem. To pierwsze spotkanie na tym poziomie rządowym od zmiany władzy w Waszyngtonie. Lista tematów jest jak zawsze bardzo długa. W większości z nich odmienne zdania - poza jednym. Obie strony wspólnym spotkaniem wysyłają sygnał o konieczności dialogu na najważniejszym szczeblu.
Po raz kolejny Islandia jawi się szansą do przełomu. To właśnie tam w 1986 roku doszło do rozmów - to właśnie w Rejkiawiku przed 4 dekadami doszło do legendarnego spotkania Ronalda Reagana z Michaiłem Gorbaczowem. Światowi komentatorzy liczą, że dzięki środowej rozmowie uda się obniżyć napięcia na linii Moskwa-Waszyngton, które zaczęły wrzeć po serii wzajemnych wydaleń dyplomatów, niedyplomatycznego nazwania Putina "zabójcą" oraz koncentrowania wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą.
Walka o Arktykę. Moskwa się zbroi, NATO obserwuje
Antony Blinken wraz z Sergiejem Ławrowem będą dyskutować na wszystkie powyższe tematy, ale okazja do spotkania na szczycie ma zupełnie inne geopolityczne podłoże - Rosja i USA biorą udział w szczycie ministrów Rady Arktycznej. Gremium skupia arktycznych państw - oprócz Rosji i USA znalazły się w nim Kanada, Szwecja, Norwegia, Dania, Islandia, Finlandia oraz przedstawiciele rdzennych ludów Arktyki.
Region jest kluczowy dla wszystkich światowych graczy i według analityków w nadchodzących latach coraz częściej będzie dochodziło między nimi do napięć. W Artyce ma znajdować się aż do 1/4 nieodkrytych zasobów ropy naftowej i gazu ziemnego. Kreml szacuje, że wartość arktycznych bogactw mineralnych przekracza 30 bilionów dolarów, dlatego Rosja stale rozwija swój potencjał zbrojny w tamtym terenie, co przykuwa z kolei uwagę państw NATO.
Amerykański sekretarz stanu liczy - cytowany przez agencję Reutersa - że mimo różnic, uda się znaleźć wspólną płaszczyznę do rozmów o konflikcie na Bliskim Wschodzie, czy zagrożeniu płynącym ze strony arsenału nuklearnego Korei Północnej. - Wolelibyśmy mieć bardziej stabilne i przewidywalne relacje z Rosją - zastrzegł Blinken.
Joe Biden przyleci do Europy. Spotka się z Putinem?
Co na to Moskwa? Zastępca Ławrowa tonuje nastroje i zaznacza w rozmowie z TASS, że "reset 2.0. nie wchodzi w rachubę". Sergiej Rybakow (wiceszef dyplomacji Rosji) przekazał, że podczas rozmów na Islandii padnie temat planowanego szczytu Władimir Putin-Joe Biden, jednak "Moskwa i Waszyngton będą potrzebować nieco więcej czasu, aby cokolwiek móc ogłosić".
- Razem z moimi kolegami jesteśmy gotowi włączyć się do dyskusji na temat porządku obrad planowanego szczytu w momencie, gdy nasi amerykańscy odpowiednicy będą na to gotowi - dodał enigmatycznie Rybakow. Wcześniej rzecznik Kremla Dymitrij Pieskow ogłosił, że temat szczytu jest "analizowany", natomiast żadne porozumienia nie zostały osiągnięte.
Nadal nie jest znana data, ani miejsce potencjalnego szczytu. Według wstępnych doniesień do rozmów na linii Władimir Putin-Joe Biden miałoby dojść w czerwcu. Wtedy w połowie miesiąca amerykański prezydent przyleci na spotkania z przywódcami G7, NATO i UE. Będzie to pierwsza wizyta zagraniczna Joe Bidena od objęcia sterów w Biały Domu.