Irakijczycy nie chcą głosować
Około 200 tysięcy Irakijczyków,
przebywających w Jordanii, jest uprawnionych do udziału w irackich
wyborach, które za granicą odbędą się 28-30 stycznia. Jednak do
głosowania zarejestrowało się zaledwie 8% z nich -
poinformowano w Ammanie, stolicy Jordanii.
Z około 1 miliona Irakijczyków uprawnionych do głosowania w 14 krajach świata, gdzie uruchomiono punkty wyborcze, zarejestrowało się około 280 tysięcy.
Proces rejestracji wyborców irackich za granicą trwał dziewięć dni i zakończył się we wtorek.
Obserwatorzy procesu rejestracji w jordańskiej stolicy zwracają uwagę, że swe nazwiska umieściło tam na listach wyborców wielu wysokich rangą funkcjonariuszy obalonego reżimu Saddama Husajna. Nie podano jednak konkretnych danych.
Tymczasem coraz więcej rodzin irackich ucieka z Iraku do Jordanii w obawie przed aktami przemocy w okresie przedwyborczym i w dniu wyborów. Prasa jordańska informuje, że poprzedniego dnia na przejściu granicznym Karama naliczono 700 samochodów irackich.
Przeprowadzeniem głosowania wśród diaspory irackiej zajmuje się Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji.