Atak na bazę z Amerykanami. Jest oświadczenie Pentagonu

Baza lotnicza Ain al-Asad w zachodnim Iraku, w której stacjonują zagraniczne kontyngenty wojskowe, w tym siły USA, została zaatakowana rakietami i dronami. Wcześniej podobna sytuacja miała miejsce w bazie w południowej Syrii i przy instalacjach naftowych na wschodzie kraju.

Zaatakowano bazę w zachodnim Iraku, w której byli Amerykanie
Zaatakowano bazę w zachodnim Iraku, w której byli Amerykanie
Źródło zdjęć: © East News | THAIER AL-SUDANI / Reuters / Forum
Rafał Mrowicki

"Amerykański okręt wojenny przechwycił na północy Morza Czerwonego, w pobliżu Jemenu, liczne pociski rakietowe i drony. Nie jest jasne, co miało być ich celem, ale prawdopodobnie był to Izrael" - poinformował rzecznik Pentagonu.

Atak na bazę w Iraku. Byli tam Amerykanie

W czwartek po południu dwa drony zaatakowały też syryjską bazę al-Tanf, w której również znajdują się amerykańscy żołnierze. Jeden z bezzałogowców spowodował "lekkie obrażenia", jak poinformowali AP dwaj przedstawiciele Waszyngtonu. Nie wiadomo jednak, czy ranni to Amerykanie.

Garnizon al-Tanf znajduje się na ważnym szlaku, który jest często wykorzystywany do dostarczania irańskiej broni dla Hezbollahu w Libanie - wyjaśnia AP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Groźba wobec USA

Według syryjskich mediów opozycyjnych, które nadają z Europy, doszło również do ataku dronem na instalacje naftowe firmy Conoco, we wschodniej Syrii, przy granicy z Irakiem, przy których stacjonują amerykańscy żołnierze.

Tydzień wcześniej Ahmad "Abu Hussein" al-Hamidawi, przywódca Kataib Hezbollah - wspieranej przez Iran szyickiej grupy bojowej w Iraku - zagroził odwetowym atakiem na bazy amerykańskie, jeśli Stany Zjednoczone interweniują w wojnie między Hamasem a Izraelem. Zagroził również wystrzeleniem rakiet na cele izraelskie.

Al-Hamidawi wezwał również Irakijczyków do zbierania datków na rzecz wsparcia kampanii wojskowej Hamasu.

Źródło: Reuters, AP, PAP

Źródło artykułu:PAP
iraksyriastany zjednoczone
Wybrane dla Ciebie