ŚwiatIrak po wojnie - wizja Busha

Irak po wojnie - wizja Busha


Prezydent Bush przedstawił plany USA wobec Iraku, według których po usunięciu Saddama Husajna będzie się tam budować demokrację, stanowiącą potem przykład dla całego świata arabskiego i muzułmańskiego.

27.02.2003 | aktual.: 27.02.2003 07:50

Obraz
© (fot. AFP)

W przemówieniu wygłoszonym w konserwatywnym American Enterprise Institute, prezydent po raz pierwszy roztoczył tak szeroką i dalekosiężną wizję zmian w Iraku, na Bliskim Wschodzie i w całym świecie arabskim po wojnie zmierzającej do rozbrojenia Iraku i obalenia jego obecnego reżimu.

Odpowiadając sceptykom wątpiącym w możliwość demokracji parlamentarnej zachodniego typu w krajach muzułmańskich, Bush przypomniał, że podobne zastrzeżenie zgłaszano kiedyś w odniesieniu do Niemiec i Japonii.

"Mówiło się, że kultura polityczna tych krajów uniemożliwia tam utworzenie demokratycznego ustroju. To samo mówią niektórzy o Iraku, ale głęboko się mylą. Irak, ze swoim dumnym dziedzictwem historycznym, bogatymi zasobami i wykształconą ludnością jest w pełni zdolny do tego, by żyć w wolności" -powiedział.

Zwrócił następnie uwagę, że w wielu krajach arabskich i muzułmańskich podejmuje się już próby reform politycznych. _ "Jest zarozumiałością i obrazą sugerować, że jedna piąta ludzkości, jaką stanowią muzułmanie, jest w jakiś sposób głucha na podstawowe aspiracje zycia. W swoim dążeniu, by być wolnym od brutalnego ucisku, ludzie są wszędzie tacy sami"_ - oświadczył prezydent.

Bush ponownie wezwał Radę Bezpieczeństwa ONZ, by poparła stanowcze naciski na Irak, aby się natychmiast pozbył broni masowego rażenia. "Na zagrożenie dla wszystkich, jakie stanowi Saddam, muszą odpowiedzieć wszyscy" - zaapelował do społeczności międzynarodowej.

Po raz kolejny zapowiedział też, że jeśli Saddama Husajn nie rozbroi się sam, USA zmuszą go do tego siłą, niezależnie od tego co uczyni Rada Bezpieczeństwa. Ostrzegł przy tym, że "jeśli ONZ nie zadziała, będzie poważnie osłabiona jako siła stabilizacji i porządku".

Obiecał zarazem, że po usunięciu reżimu Husajna Irakijczycy będą mogli sami wybrać swoich przywódców i otrzymają od USA wszechstronną pomoc gospodarczą.

Prezydent przypomniał, że kraje demokratyczne są mniej skłonne niż dyktatury do polityki agresji i ekspansji zagrażającej pokojowi i wyraził opinię, że demokracja stwarza warunki niesprzyjające politycznemu ekstremizmowi.

Zdaniem wielu ekspertów w USA, główną przyczyną islamskiego terroryzmu jest wykorzystywanie przez radykalnych duchownych islamskich frustracji muzułmańskiej młodzieży żyjącej bez perspektyw w niewydajnych ekonomicznie i autokratycznie rządzonych krajach arabskich

W swym wystąpieniu Bush wyraził poza tym przekonanie, że zmiana reżimu w Iraku stanie się także bodźcem dla rozwiązania konfliktu bliskowschodniego, w tym utworzenia państwa palestyńskiego.

_ "Palestyńczycy pragnący reform będą wtedy w lepszej pozycji, aby wybrać nowych przywódców"_ - powiedział prezydent nawiązując do wyrażonego przez jego rząd wotum nieufności pod adresem przewodniczącego Autonomii Palestyńskiej, Jasera Arafata.

Bush dodał, że oczekuje również od Izraela, że "poprze on zdolne do życia państwo palestyńskie" - a więc nie tylko poprzecinane terenami izraelskimi autonomiczne ziemie palestyńskie porównywane do "bantustanów" - ale podkreślił, że "Palestyńczycy muszą jasno stwiedzić, że będą żyli z Izraelem w pokoju". (mp)

[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Wojenne chmury nad Irakiem. "Wejdą ,czy nie wejdą?" Zabiegi dyplomatyczne-gra pozorów,czy też ostatnia szansa na zachowanie pokoju? Zwycięzcy i przegrani ewentualnych zmagań wojennych?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.

Źródło artykułu:PAP
usawojnairak
Zobacz także
Komentarze (0)