IPN: czy system komunistyczny "zabił" Jurczyków?
Szczeciński Oddział Instytutu Pamięci Narodowej wszczął śledztwo w sprawie śmierci syna i synowej Mariana Jurczyka w 1982 roku. Według IPN istnieją nowe dowody, pozwalające kwestionować wersję, jakoby było to samobójstwo. Prokurator Andrzej Pozorski ze Szczecińskiego Oddziału IPN poinformował w poniedziałek, że doniesienie do prokuratury złożył sam Marian Jurczyk we wrześniu ubiegłego roku.
Prokurator nie wyklucza też skorzystania z instytucji świadka koronnego w tej sprawie, którym mógłby być nawet ówczesny funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa, który ujawniłby istotne z punktu widzenia śledztwa informacje. Wtedy mógłby zgodnie z ustawą o IPN uniknąć kary.
Dorota i Adam Jurczykowie mieli popełnić samobójstwo, wyskakując z okna. Takie było orzeczenie ówczesnej Prokuratury Rejonowej w Szczecinie, która z braku dowodów umorzyła śledztwo.
_ Zachodzi uzasadnione podejrzenie, że popełniono zbrodnię komunistyczną związaną z represjami politycznymi wobec Mariana Jurczyka. Pojawiły się zupełnie nowe dowody i okoliczności tej sprawy wskazujące, że to nie był splot nieszczęśliwych wydarzeń_ - wyjaśnił Pozorski.
Jurczyk był jednym ze współorganizatorów strajku w ówczesnej Stoczni Szczecińskiej im. Adolfa Warskiego w 1980 roku i późniejszym sygnatariuszem tzw. porozumień sierpniowych z 1981 roku. Był senatorem, którego pozbawiono mandatu po wyroku Sądu Lustracyjnego, który uznał go kłamcą. Wyrok jest prawomocny, sprawa czeka na kasację w Sądzie Najwyższym. (reb)