Nie krył prawdy o sobie
Wieczorem 11 maja 1960 roku grupa agentów izraelskiego wywiadu, po kilku miesiącach obserwacji pojmała Adolfa Eichmanna, który właśnie wysiadał z autobusu w ubogiej dzielnicy Buenos Aires. Eichmann nie stawiał oporu. Szybko wyjawił również swoją prawdziwą tożsamość. W Argentynie nie krył się zbytnio z prawdą o sobie. W 1955 roku udzielił nawet wywiadu holenderskiemu dziennikarzowi, a dawniej również członkowi SS, w którym przyznał się do współudziału w jednej z największych zbrodni w dziejach ludzkości.
Na zdjęciu: jeden z uczestników operacji uprowadzenia Adolfa Eichmanna, Rafael Eitan. Eitan dosłużył się stopnia generała. Był szefem sztabu izraelskiej armii, a potem posłem na Kneset.
Czytaj również: Nazistowscy zbrodniarze przygarnięci przez USA