"Naprawdę zdziwieni?". Tusk nie mógł się powstrzymać
W sobotę były szef CBA Paweł Wojtunik zarzucił obecnemu kierownictwu służby antykorupcyjnej, że na dwa dni przed wyborami parlamentarnymi, zapadły decyzje o "kontroli operacyjnej" liderów opozycji. Jego słowa wywołały burzę. W poniedziałek do sprawy odniósł się lider PO Donald Tusk.
23.10.2023 | aktual.: 23.10.2023 16:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Lucień tu był od ośmiu lat. Naprawdę zdziwieni?" - napisał w poniedziałek na swoim profilu na platformie X lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Odniósł się w ten sposób do burzy, jaka wybuchła po słowach byłego szefa CBA Pawła Wojtunika.
Na wpis lidera PO zareagował błyskawicznie zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
"'Lucień od ośmiu lat', 'koniec demokracji', "'stan wyjątkowy, by przesunąć wybory', 'wojsko na ulicach', 'masowe niszczenie dokumentów', 'zamach stanu', 'inwigilacja opozycji'. Donald Tusk, organizator chleba (po 30 zł) i igrzysk" - napisał Żaryn na swoim profilu na platformie X.
Pytania do ministra Kamińskiego
W sobotę Wojtunik był gościem programu "Fakty po Faktach" w TVN24. Rozmowa miała dotyczyć stanu polskich służb specjalnych. Były szef CBA stwierdził, że właściwym adresatem pytań w tej sprawie byłby szef MSWiA i koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński. Po czym sam zadał kilka pytań ministrowi.
- Czy prawdą jest, że podczas odprawy w Lucieniu (wieś w woj. mazowieckim, mieści się tam ośrodek CBA - red.) dwa dni przed wyborami zapadły decyzje, dyspozycje, wydano zalecenia, aby w kontekście wyborów parlamentarnych masowo stosować kontrolę operacyjną wobec przedstawicieli ugrupowań opozycyjnych z położeniem szczególnego nacisku na jedno z ugrupowań tworzących koalicję przedwyborczą? - pytał były szef CBA, dodając, że ma na myśli Trzecią Drogę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Pytanie drugie: czy koordynatorzy, koordynator lub zastępca (służb specjalnych - red.), w takim spotkaniu, w naradzie uczestniczyli? Czy te zalecenia płynęły z góry, czy o takich ewentualnych zaleceniach i pomysłach wiedzieli, akceptowali, czy się ewentualnie na nie godzili? - mówił gość TVN24.
CBA zaprzecza, zapowiada doniesienia do prokuratury
Wojtunik zapytał również, czy "podobne zalecenia i pomysły masowego stosowania kontroli operacyjnej, przypominam na zasadzie podsłuchów pięciodniowych, w ramach których nie uzyskuje się zgody sądu, a jedynie akceptację ze strony prokuratora generalnego, były przekazywane i takie podsłuchy były realizowane przez ABW, SKW, policję czy inne służby posiadające uprawnienia operacyjne?"
- I wreszcie pytanie ostatnie: czy informacje z tych kontroli operacyjnych, jeżeli prawdą jest, że zostały zastosowane, były przekazywane innym politykom i były wykorzystane w prowadzonych negocjacjach i działaniach politycznych? - pytał były szef CBA.
Jego słowa wywołały prawdziwą burzę. Niemal natychmiast zareagował zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Stwierdził on, że informacje przekazywane przez byłego szefa CBA są nieprawdziwe, a służby działają zgodnie z prawem.
"Dość kłamstw. Ani CBA, ani żadna inna podległa mi służba nie inwigilowała opozycji. W związku z tymi insynuacjami CBA kieruje zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przez P. Wojtunika przestępstwa z art. 212 KK" - napisał w poniedziałek minister na portalu X.
"Stanowczo dementuję kłamstwa szerzone przez Pawła Wojtunika o rzekomym poleceniu stosowania kontroli operacyjnej wobec przedstawicieli opozycji" - napisał w oświadczeniu szef CBA płk Andrzej Stróżny. Potwierdził też zamiar złożenia do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego szefa CBA.