Utopili powstanie we krwi
Krwawa pacyfikacja węgierskiego zrywu odbyła się przy milczącej postawie Zachodu, zwłaszcza Stanów Zjednoczonych. Waszyngton bardziej interesował się kryzysem na Kanale Sueskim. - Nie traktujemy tego kraju jako naszego potencjalnego sojusznika wojskowego - miał powiedzieć o Węgrzech sekretarz stanu USA John Foster Dulles.
Szef CIA przekonywał nawet prezydenta Dwighta Eisenhowera, że poświęcenie Węgier może przysłużyć się skłóceniu ZSRR z Chinami i Jugosławią. Jedynym krajem zachodnim, który chciał udzielić pomocy militarnej węgierskim powstańcom, była Hiszpania rządzona przez gen. Francisco Franco.
(Wikipedia, WP.PL/tbe)