Internauci chcą, żeby Kazimierz Kaczor zagrał Lecha Kaczyńskiego
Zdaniem Internautów Wirtualnej Polski Lecha Kaczyńskiego w powstającym filmie o Smoleńsku powinien zagrać Kazimierz Kaczor. Zagłosowało na niego aż 2751 użytkowników portalu. - To trochę zabawne, ale rzeczywiście pan Kaczor jest najbardziej przekonujący. To super kandydat i oby tego pewnego podobieństwa nazwisk nie przestraszył się reżyser. Znając skrajną polską prawicę, mógłby być o różne rzeczy posądzony - komentuje Internautka Ula. Sam aktor pozdrowił Internautów i podziękował im za wyrazy uznania, ale nie chciał komentować sprawy swojego ewentualnego udziału w filmie Krauzego.
Film o katastrofie w Smoleńsku kręci Antoni Krauze, reżyser m.in. "Palca bożego" i "Czarnego czwartku. Janek Wiśniewski padł". Niestety ma problemy z obsadą ról. Chodzi m.in. o postać Lecha Kaczyńskiego. - Na razie więcej jest odmów niż akceptacji. Cała sprawa rozbija się o to, że Smoleńsk jest tematem "skażonym" - stwierdził w rozmowie z "Uważam Rze". Jeśli wszystko przebiegnie pomyślnie, zdjęcia do filmu o Smoleńsku mają rozpocząć się w połowie marca przyszłego roku. Film ma być gotowy na początku 2014 r.
Internautka Ika jest zdania, że to Kazimierz Kaczor powinien wcielić się w rolę zmarłego prezydenta: "Kazimierz Kaczor - najbardziej zbliżona osoba i sylwetka". "Jak dla mnie jedyna postać, która ma w sobie tyle ciepła i dobroduszności, co śp. Lech Kaczyński" - uważa DiaFilmPL. A E... przestrzega: "Taką rolę powinien zagrać przede wszystkim dobry aktor w zbliżonym wieku do Kaczyńskiego i niezaangażowany politycznie w jakiekolwiek komitety poparcia lub znany z publicznego głoszenia swoich poglądów. Musi być neutralny, czyli akceptowalny przez media rządowe i pisowskie, bo inaczej będą nagonki".
"Prawdziwy aktor zagra każdą postać"
Drugą pozycję w rankingu zajął Janusz Gajos, na którego oddano 1642 głosy. Eagleson komentuje: "To rola dla Janusza Gajosa, tylko czy przyjmie propozycję? Prawdziwy aktor zagra każdą postać, więc panie Januszu do dzieła! Mam nadzieję, że się nie wystraszy. To może być druga rola życia. Odwagi!". Zdaniem Ds aktor jest podobny do Lecha Kaczyńskiego, a Olek stwierdza: "Tylko Janusz Gajos... Reszta się nie nadaje!!!". TDoooo zaś zwraca uwagę, że dobry aktor nawet nie identyfikując się z graną postacią, potrafi ją dobrze zagrać. "Lech Kaczyński nie był moim kandydatem na prezydenta, ale szanowałem go za pewne zachowania, za inne nie, jednak po 1989 r. był to najlepszy prezydent, jakiego mieliśmy. Myślę, że pan Janusz należy do tego nielicznego (niestety) grona dobrych aktorów".
Trzecim faworytem Internautów jest Jerzy Stuhr. Na tę kandydaturę swój głos oddało 1070 z nich. Następną pozycję zajął Marek Kondrat z 927 głosami. Internauta pisze: "Marek Kondrat - pełen profesjonalizm, on potrafi zagrać każdą rolę". Odmienną opinię wyraża Widz: "Pan Marek psychologicznie i ideologicznie nie nadaje się do tej roli. To już bardziej Marian Opania". Olo nie ma najlepszego zdania o tej kandydaturze: "Kondrat jest jak chorągiewka, jak wiatr zawieje".
768 Internautów zagłosowało na kandydaturę Arkadiusza Jakubika. Zdaniem Elki aktor jest "najfajniejszy do tej roli". Viking: "O tak, ten pan to świetny aktor!". Na Mariana Kociniaka, czyli niezapomnianego Franka Dolasa z "Jak rozpętałem drugą wojnę światową" oddano 623 głosy.
Na następnej pozycji uplasował się Zbigniew Zamachowski. Za najlepszego kandydata do roli Lecha Kaczyńskiego uznało go 401 użytkowników. 386 głosów oddano na Adama Ferencego, 322 na Jerzego Schejbala, 297 na Sławomira Orzechowskiego, 289 na Piotra Adamczyka ("z retuszem na starszego"), 276 na Olafa Lubaszenkę, 273 na Jerzego Radziwiłowicza (Nonek: "Lubię tego aktora, ale nie pasuje do roli śp. Prezydenta", Widz: "Radziwiłowicz jest fizycznie zupełnie niepodobny"), 251 na Piotra Garlickiego, a 125 na Roberta Więckiewicza.
Internauci zgłaszali też własne kandydatury. W roli Lecha Kaczyńskiego widzieliby również: Bogusława Lindę, Tomasza Karolaka, Tomasza Kota, Krzysztofa Stroińskiego (jak pisze Internauta: "Niemal równolatek - rok młodszy, niewysoki podobnie jak Lech Kaczyński, podobny z rysów twarzy i dobry aktor - udźwignąłby każdą rolę"), Wiktora Zborowskiego, Mariana Dziędziela, Cezarego Pazurę i Krzysztofa Majchrzaka.
Marian Opania skrytykowany
W ogniu krytyki znalazł się Marian Opania, który stanowczo odmówił przyjęcia roli Lecha Kaczyńskiego w filmie Krauzego. Aktor zaznaczył, że "jako osoba myśląca" nie może godzić się na udział w filmie, który sugerowałby, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Tak tę sytuację komentuje Internauta Boni: "Argumentacja Opani, że nie popierał Lecha Kaczyńskiego, więc go nie zagra, nadaje się do psychiatry. Przecież z jego wywodów wynika, że Anthony Hopkins jest kanibalem, bo zagrał w 'Milczeniu owiec'. Aż strach pomyśleć o tych, co grali Stalina, Lenina czy Hitlera".
(js)