- "Ja pokazuję katastrofę, nie ma ani słowa, czy to był zamach" - powiedział reżyser "Smoleńska" w RMF FM
- Antoni Krauze: wiemy na pewno, że po prostu samolot rozpadł się, czy zaczął się rozpadać już w powietrzu
- "Rosja zachowała się tak, jak się zachowała, czyli jak mogła sytuacji nie wyjaśniła"
- Krauze: wiele osób obiecywało nam pomoc finansową, a potem okazywało się jednak, że jej nie będzie
- Reżyser opisał też, że podczas pracy nad filmem doświadczył "późnych wizyt, nękania telefonami i jakichś wróżb"
- Pytany o nieobecność pierwszej damy na premierze filmu, odpowiedział: "Nie wiedziałem, że był jakiś prikaz, żeby być koniecznie na premierze 'Smoleńska'"