Świat"Interesy były ważniejsze" - jesteśmy współwinni rewolucji

"Interesy były ważniejsze" - jesteśmy współwinni rewolucji

Choć wydarzeniom w Tunezji winna jest przede wszystkim polityka prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego, część odpowiedzialności ponosi także Europa - wynika z rezolucji przyjętej jednomyślnie przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy. "Europa nie potępiła charakteru tego reżimu i wolała wykorzystywać tę pozorną stabilność do prowadzenia interesów" - napisano.

"Interesy były ważniejsze" - jesteśmy współwinni rewolucji
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

28.01.2011 | aktual.: 01.02.2011 15:37

Według Zgromadzenia

W rezolucji, przyjętej przez 58 parlamentarzystów obecnych na posiedzeniu, Zgromadzenie złożyło hołd Tunezyjczykom, którzy pomimo przemocy i represji wykazali gotowość do przekształcenia Tunezji w wolny, otwarty i demokratyczny kraj.

Według Zgromadzenia, uznanie należy się także wojsku, które "bez mieszania się w politykę" podczas zamieszek zaoferowało ochronę mieszkańcom Tunezji.

Tymczasowe władze Tunezji powinny szybko iść w kierunku politycznej liberalizacji, aby stworzyć warunki dla pluralistycznego procesu politycznego - głosi rezolucja. - Należy szybko ustalić datę wolnych i uczciwych wyborów, które w pełni będą spełniały międzynarodowe standardy - podkreślono.

Zgromadzenie zaapelowało także o zdecydowane działania na rzecz ograniczenia korupcji i nepotyzmu oraz wezwało do niezwłocznego wprowadzenia reform gospodarczych i społecznych. Pomoc w przeprowadzeniu reform zaproponowała Unia Europejska, co spotkało się z uznaniem parlamentarzystów.

14 stycznia prezydent Ben Ali, sprawujący władzę żelazną ręką od 23 lat, w związku z niepokojami społecznymi rozwiązał rząd i opuścił kraj. Jego obowiązki przejął tymczasowo premier Mohammed Ghannuszi.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
syriaodpowiedzialnośćeuropa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)