Groźnie też w powietrzu
Groźnie jest nie tylko w koreańskiej strefie zdemilitaryzowanej, ale też nad nią. Zimą 1994 r. amerykański śmigłowiec został zestrzelony przez siły Korei Północnej, gdy wleciał w przestrzeń powietrzną tego kraju. Historię tę opisał serwis The Daily North Korea, według którego maszyna straciła orientację, bo śnieg przysłonił teren graniczny, a systemy nawigacyjne zawodziły. Na pokładzie były dwie osoby - jedna zginęła, a druga trafiła na kilkanaście dni do niewoli.
Nie było to pierwsze takie zdarzenie. W 1977 r. komunistyczne wojska strąciły śmigłowiec USA, który omyłkowo leciał nad strefą zdemilitaryzowaną w kierunku północy. Trzy osoby zginęły, a jedyny ocalały stał się na dziewięć godzin więźniem - opisywał serwis amerykańskich weteranów My Veteran.
Na zdjęciu: wycieczka w DMZ.