Incydent z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy. Kto jest kim w grupie GREENBERG?
Przed wyborami prezydenckimi grono najważniejszych osób w polskim lotnictwie cywilnym - a także kilku ważnych polityków obozu rządzącego - starało się ukryć złamanie przepisów dotyczących bezpieczeństwa przez załogę samolotu z Andrzejem Dudą na pokładzie. Osoby te stworzyły nieformalną grupę GREENBERG w jednym z popularnych komunikatorów. Ujawniamy, kto dokładnie wszedł w jej skład.
22.04.2021 10:35
Dziennikarz Wirtualnej Polski Szymon Jadczak dotarł do stenogramów rozmów, z których wynika, że prezydent lub ktoś z jego otoczenia naciskał na pilotów, aby wystartować pomimo tego, że lotnisko w Zielonej Górze od pewnego czasu było zamknięte. Miało to miejsce na początku lipca 2020 roku - w trakcie kampanii prezydenckiej.
Tydzień po incydencie - 9 lipca 2020 r. po godzinie 15 do Polskich Linii Lotniczych LOT, Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej oraz Kancelarii Prezydenta wpływają pytania od dziennikarzy, którzy badają kulisy sprawy. Niewiele ponad dwie godziny później w komunikatorze WhatsApp prezes PLL LOT (oraz Polskiej Grupy Lotniczej) Rafał Milczarski zawiązuje nieformalną grupę z początku GRUNBERG [niemiecka nazwa Zielonej Góry - red.], a z czasem zmienia jej nazwę na GREENBERG. Jej głównym celem ma być koordynacja komunikacji po incydencie.
Wirtualna Polska weszła w posiadanie zapisu całej dyskusji, która odbyła się wewnątrz grupy 13 lipca. Zdajemy sobie sprawę z obowiązującej w Polsce tajemnicy korespondencji. Jednak w posiadanie zapisów rozmów nie weszliśmy w sposób nielegalny, a zdecydowaliśmy się na ich publikację ze względu na ważny interes publiczny, który wiąże się z ujawnieniem sposobu działania osób sprawujących ważne funkcje publiczne.
Grupa GREENBERG - kto jest kim?
Uczestnikami rozmowy w grupie GREENBERG byli:
- Rafał Milczarski - prezes Polskich Linii Lotniczych LOT od 28 stycznia 2016 roku, a także od stycznia 2018 r. prezes Polskiej Grupy Lotniczej. Wcześniej przez lata związany był z branżą kolejową – w 2004 roku współtworzył m.in. Kolej Bałtycką. Milczarski do PLL LOT trafił jeszcze za czasów Dawida Jackiewicza - ówczesnego ministra skarbu. W walce o fotel prezesa pokonał m.in. Marcina Celejewskiego (przez pewien czas pełnił obowiązki prezesa PLL LOT), a także Andrzeja Wysockiego (wcześniejszy wiceprezes i również p.o. prezesa PLL LOT).
Jest sympatykiem Prawa i Sprawiedliwości, finansowo wspierał m.in. kampanię prezydenta Andrzeja Dudy. Przez kilka miesięcy był członkiem komitetu sterującego prawicowego stowarzyszenia Republikanie, z którym związani są m.in. były poseł Przemysław Wipler, czy też Anna Streżynska.
To właśnie Milczarski jest założycielem konwersacji, która została nazwana później grupą GREENBERG. Jako pierwszy zachęcał też do wymiany poglądów w kwestii rozwiązania problematycznego lotu.
- Janusz Janiszewski - prezes Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP), powołany na tę funkcję przez premiera Mateusza Morawieckiego w lipcu 2018 roku. Spółka PAŻP odpowiedzialna jest za bezpieczeństwo na polskim niebie.
Sam Janiszewski od lat związany jest z lotnictwem. Przez 18 lat pracował jako kontroler ruchu lotniczego. W 2015 roku został powołany na stanowisko dyrektora biura strategii i współpracy międzynarodowej PAŻP.
- Marcin Horała - wiceminister w Ministerstwie Infrastruktury. To właśnie Horała, jako pełnomocnik rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego, odpowiada za stronę polityczną i biznesową projektu. Do zarządu CPK nominowano ostatnio Patryka Felmeta - wcześniej był on asystentem w biurze poselskim Horały. Nowy członek zarządu będzie pobierał wynagrodzenie w wysokości 44 tys. złotych.
W przeszłości Marcin Horała bezskutecznie kandydował na prezydenta Gdyni. Jako poseł PiS w poprzedniej kadencji Sejmu przewodniczył komisji śledczej ds. wyłudzeń VAT - przesłuchiwał m.in. byłego premiera Donalda Tuska.
Podczas pandemii koronawirusa - jak zastępca ministra infrastruktury - odpowiadał za obostrzenia w ruchu lotniczym. To m.in. on informował o kolejnych zmianach w liście państw, które zostały objęte zakazem lotów.
"Instytucje powinny trzymać taki profesjonalny przekaz"- pisał na grupie GREENBERG Marcin Horała. I proponował strategię komunikacyjną: "Natomiast politycy to IMHO (ang. skrót: według mnie) powinni iść na ostro: kolejna wrzutka Laska, próba puszczenia szczura na ostatniej prostej kampanii, źródło niewiarygodne, mimo wszystko nie lekceważymy, sprawdzimy, ale na spokojnie po wyborach".
- Maciej Małecki - wiceminister w Ministerstwie Aktywów Państwowych, odpowiedzialny za nadzór nad PLL LOT. Polityk od 1991 związany z Porozumieniem Centrum, a później Prawem i Sprawiedliwością - w 2007 roku odpowiadał nawet za budowę struktur PiS w powiecie sochaczewskim.
Polityczna kariera Małeckiego rozpoczęła się z początkiem lat 90. XX wieku, jednak do "wielkiej polityki" trafił dopiero w 2011 roku. Pierwszą poważną funkcję objął w 2016 roku, gdy mianowany został na sekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa. W latach 2017-2018 pełnił ten sam urząd w ramach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Do resortu nadzorowanego przez Jacka Sasina trafił w 2019 roku.
- Marcin Kędryna - ówczesny dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta RP, były dziennikarz. Przez media nazwany "hipsterem prezydenta" ze względu na bujną brodę oraz przełamywanie formalnego stylu. Podczas kampanii prezydenckiej w 2015 roku był członkiem zespołu zajmującego się komunikacją w internecie kandydata PiS. Po wygranych wyborach przez Andrzeja Dudę, Kędryna odpowiadał za kontakty z mediami.
Podczas rozmów na grupie GREENBERG Kędryna informował, że "Gazeta Wyborcza" opisuje incydent związany z prezydenckim lotem oraz, że "głównym tematem jest kwestia nacisków na pilota". Doradzał także, aby aby w mediach wypowiadali się nie oficjalni przedstawciele z PLL LOT lub PAŻP, a niezależni eksperci. "To nie Wy macie mówić, tylko niezależni eksperci" - rekomendował.
Początkowo Kędryna ocenił, że cała sprawa "to jakiś pierd". "(...) Nic nie zrozumiałem"- relacjonował uczestnikom konwersacji swoją rozmowę z jedną z gwiazd pewnej telewizji informacyjnej. W połowie grudnia 2020 roku Marcin Kędryna pożegnał się z Pałacem Prezydenckim.
- Pracowałem tam dość długo, w życiu w jednym miejscu tyle nie pracowałem - mówił w jednym z wywiadów współpracownik Andrzeja Dudy. Zapytany o przyszłą karierę zawodową przekazał, że ma zamiar poświęcić się pisaniu. Obecnie prowadzi bloga "Codziennie trzy negatywy" - relacjonował na nim swoją walkę z COVID-19.
- Michał Fijoł - od 2016 roku członek zarządu PLL LOT ds. handlowych, wiceprezes LOT-u. Menadżer z wieloletnim doświadczeniem. Przez ponad 10 lat zbierał doświadczenie w pracy m.in. dla koncernu mediowego Axel Springer, a także francuskiego portalu rekrutacyjnego StepOne.
Michał Fijoł to zaufany prezesa Rafała Milczarskiego. W konwersacji grupy GREENBERG udziela się dopiero pod koniec, gdy Marcin Kędryna z KPRP wrzuca swoje zdjęcie z lotniska w Zielonej Górze. "Dziękujemy za wybranie LOTU! Polecamy się łaskawej pamięci" - pisze Fijoł w odpowiedzi.
- Maciej Kacprzak - były pilot linii Ryanair i ówczesny dyrektor ds. operacji lotniczych w PLL LOT (dymisję z pełnionej funkcji złożył 6 października 2020 roku).
Kacprzak był jednym z członków dwuosobowego zarządu spółki LOT Polish Airlines, która do życia została powołana 29 maja 2020 roku. Utworzenie spółki, w której pełnię władzy miała Polska Grupa Lotnicza SA, wzbudziło plotki i podejrzenia o próbę przeprowadzenia przez rząd kontrolowanej upadłości narodowego przewoźnika PLL LOT. Tym zaprzeczała Polska Grupa Lotnicza, która tłumaczyła, że powodem powołania do życia nowej spółki było "uporządkowanie działalności operacyjnej".
W odpowiedzi do Wirtualnej Polski, na pytanie o powody zatajania informacji na temat incydentu z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, Maciej Kacprzak podkreśla, że nie jest już pracownikiem spółki i prosi o zwracanie się z pytaniami do byłego pracodawcy.
- Krzysztof Moczulski - od 2020 roku rzecznik prasowy (wiosną zastąpił na tym miejscu Michała Czernickiego z PGL) i dyrektor Biura Komunikacji Korporacyjnej PLL LOT. Z narodowym przewoźnikiem związany jest od 2014 roku, gdzie od początku zajmował się kwestiami produktowymi, takimi jak dobór foteli do nowych samolotów, czy menu w samolotach.
Wcześniej Krzysztof Moczulski związany był m.in. z markami takimi jak: Iveco, BP i Castrol. Jego obowiązki związane były z marketingiem i komunikacją.
Na grupie GREENBERG udziela się kilka razy. To właśnie Moczulski wysyła do mediów komunikat o kontroli prowadzonej w związki z incydentem, a także zawieszeniu udziału w lotach HEAD załogi, która tego dnia pracowała na samolocie, którym podróżował prezydent Duda.
- Maciej Wilk - obecny prezes spółki LOT Polish Airlines, a także członek zarządu PLL LOT ds. operacyjnych.
Z narodowym przewoźnikiem Wilk związany jest od 2010 roku, gdy jeszcze jako konsultant z ramienia PwC przygotowywał restrukturyzację PLL LOT na potrzeby postępowania przed Komisją Europejską. Na przestrzeni ostatnich lat pełnił funkcję: dyrektora biura planowania i kontrolingu i prokurenta. W skład zarządu PLL LOT wszedł w 2018 roku.
W konwersacji grupy GREENBERG Maciej Wilk najwięcej udział się ws. nacisków pasażerów lotu z prezydentem Dudą na start maszyny. "Sama załoga prostuje słowa o naciskach. Wszystko sprowadziło się do tego, że kapitan został poinformowany przez stewardessę, że pasażerowie dopytują, dlaczego nie lecimy" - pisał Wilk, którym tym samym chciał uspokoić Marcina Kędrynę z Kancelarii Prezydenta.
- Katarzyna Piskorz - członek zarządu PLL LOT ds. korporacyjnych. Przez 15 lat związana z grupą PZU, gdzie m.in. kierowała biurem odpowiadającym za sprawy korporacyjne polskiego ubezpieczyciela.
Od 2017 roku pracowała również przy rządowym projekcie Mieszkanie Plus - wtedy w ramach spółki PFR Nieruchomości. W PLL LOT zatrudniona jest od września 2019 roku.
- Aleksander Kobecki - doradca zarządu PLL LOT, właściciel firmy KRL Consultants, który do LOT-u trafił wiosną 2020 roku, gdy przewoźnik rozwiązał umowę z wcześniejszą firmą doradczą odpowiadającą za PR spółki.
Powodem rozwiązania umowy między LOT a wcześniejszą firmą od PR-u było cięcie kosztów, jednak, jak dowiedziała się Wirtualna Polska, firma Kobeckiego swoje usługi wyceniła drożej niż wcześniejsza - mimo to, umowa została zawarta.
To właśnie Aleksander Kobecki miał zaproponować treść komunikatu do mediów, o którym przynajmniej część rozmówców grupy GREENBERG wiedziała, że zawiera nieprawdę. To także Kobecki miał opublikować w konwersacji zapis rozmowy między wieżą w Zielonej Górze a pilotem samolotu, na którego pokładzie znajdował się prezydent Andrzej Duda.