ŚwiatPodstawili zmarłego po emeryturę? Irlandczycy zszokowani

Podstawili zmarłego po emeryturę? Irlandczycy zszokowani

Chwila zgonu emeryta, który w towarzystwie dwóch dżentelmenów miał się stawić na poczcie w irlandzkim mieście Carlow, jest kwestią dociekań śledczych. Policja nie wyklucza, że 66-latek mógł umrzeć kilka godzin wcześniej, a przed okienkiem pocztowym doszło do próby wyłudzenia pieniędzy z wykorzystaniem zwłok.

Irlandzka policja ustala okoliczności związane ze śmiercią emeryta, który stawił się po świadczenia (Wikimedia Commons)
Irlandzka policja ustala okoliczności związane ze śmiercią emeryta, który stawił się po świadczenia (Wikimedia Commons)

24.01.2022 09:03

Dwóch mężczyzn próbowało odebrać emeryturę 66-letniego Peader Doyle'a w piątek rano. Jednak personel poczty odmówił wpłacenia pieniędzy, tłumacząc, że uprawniony musi stawić się przy kasie osobiście.

Chwilę później przed okienkiem pocztowym faktycznie stanął osobiście emeryt, zawinięty w sweter, w kapeluszu zsuniętym na twarz i oparty o tych samych dwóch pomocników, którzy chcieli go wcześniej wyręczyć w odebraniu świadczenia.

Jak donosi "The Guardian", świadkowie twierdzili, że stopy podtrzymywanego mężczyzny wlokły się po ziemi, a on sam sprawiał wrażenie nieprzytomnego. Personel poczty zaniepokoił się tą sytuacją i zapytał o samopoczucie emeryta. Wówczas pomocnicy posadzili swojego towarzysza na krześle, a sami oddalili się pospiesznie.

Irlandzka policja ustala, kiedy zmarł emeryt

Wezwano służby ratunkowe. Na miejscu znalazł się także ksiądz, który udzielił już tylko ostatniego namaszczenia, a zaraz potem pogotowie stwierdziło zgon.

"To naprawdę szokujące. Ludzie w mieście są wyraźnie zszokowani, ale otrzymał modlitwy i został namaszczony" – powiedział irlandzkim mediom ojciec John Dunphy. Ksiądz podkreślił, że wszyscy zachowywali się bardzo odpowiedzialnie i z powagą podeszli do sytuacji.

Teraz dochodzenie ma ustalić, czy do śmierci doszło na poczcie, czy wcześniej. Analizowane są nagrania z kamer działających w okolicach trasy z mieszkania Doyla do placówki pocztowej.

Dwaj mężczyźni nie weszli w posiadanie pieniędzy. Jeśli więc usiłowali wyręczyć emeryta na chwilę przed jego zgonem, do przestępstwa nie doszło i nie ma podstaw do postawienia zarzutów. Możliwe jednak, że w grę wchodzi próba wyłudzenia i zbezczeszczenia zwłok.

Zobacz także
Komentarze (35)