Incydent po konferencji Tuska. "Fałszywa propaganda"
Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk kontynuuje wizyty w polskich miastach. W środę były premier był w Mińsku Mazowieckim. Po konferencji prasowej Tusk wdał się w rozmowę z jedną z mieszkanek, zwolenniczką obecnej władzy.
19.01.2022 21:07
Lider Platformy Obywatelskiej zorganizował w środę konferencję prasową podczas wizyty w jednej z firm w Mińsku Mazowieckim. Po spotkaniu z dziennikarzami do Donalda Tuska i rzecznika PO Jana Grabca podeszła seniorka, która nie była raczej zwolenniczką powrotu Platformy do władzy.
- Dlaczego pan nic nie robi? Dlaczego pan tak sprzyja Niemcom? - zapytała Tuska mieszkanka Mińska Mazowieckiego.
- Proszę pana, ja mam 84 lata, przeżyłam wojnę i powstanie; jestem warszawianką, moi bracia zginęli w powstaniu warszawskim. Dlaczego pan narodowi polskiemu nie sprzyja, tylko sprzyja temu silniejszemu? Niemcy są silniejsze, Rosja jest silniejsza, a pan powinien wszystko robić, żeby walczyć, jeśli jest pan Polakiem. Bo może pan nie jest Polakiem? - pytała kobieta.
Zobacz też: "Wszędzie widzą ten seks". ZNP odpowiada ministerstwu
Jak zareagował Tusk? - Ja mam wielki szacunek dla pani, dla pani życia i dla pani doświadczenia. I bardzo pani współczuję jednej kwestii, że dała pani sobie tak namotać w głowie - będę delikatny - takiej fałszywej propagandzie - odpowiedział lider PO.
Kobieta nie dała za wygraną i stwierdziła, że orientuje się "trochę w polityce", a "politykiem był jej mąż".
Tusk: życzę krytycznego myślenia
- Widzę, że ma pani temperament polityczny. Życzę pani krytycznego myślenia i odwagi myślenia - mówił Donald Tusk, a w odpowiedzi sam usłyszał życzenia.
- A ja życzę panu, żeby pan podchodził uczciwie do Polaków, do takich jak ja. Nie do tych bossów, do tych kapitalistów. Tak walczyliśmy o kapitalizm, a teraz chyba o ludzi pracy musimy walczyć, proszę pana. Niech pan pomyśli trochę też o ludziach - powiedziała kobieta.
Kiedy Tusk chciał kobiecie podać rękę na pożegnanie, tłumacząc się koniecznością wyjazdu, usłyszał: "Tak, do wyborów następnych pan się śpieszy".
Przeczytaj też: