Wyborcy ją ocenili. Wiadomo, co Finowie myślą o swojej premier
44 proc. Finów uważa, że ujawnione nagrania z prywatnych imprez z udziałem premier kraju Sanny Marin nie wpływają na jej pozycję i pełnienie roli szefowej rządu. 42 proc. ankietowanych jest wręcz zadowolonych, że premier jest w stanie się zrelaksować i imprezować w wolnym czasie - wynika z sondażu na zlecenie serwisu informacyjnego stacji MTV. Jednocześnie dla 60 proc. ankietowanych ujawnione nagrania "nie licują z powagą urzędu".
Nieco ponad jedna trzecia pytanych oceniła, że nagrania z nocnych imprez osłabiają pozycję 37-letniej Marin, liderki Partii Socjaldemokratycznej Finlandii (SDP), jako premiera. Największymi krytykami są zwolennicy liberalnej partii Centrum Finlandii (KESK), głównego koalicjanta socjaldemokratów.
Badanie zostało przeprowadzone w piątek na grupie blisko 1300 osób, dzień po ujawnieniu pierwszego wideo z udziałem premier, po którym pojawiły się również podejrzenia o obecność narkotyków na imprezie z udziałem Marin i celebrytów.
Premier Finlandii imprezowała dwa weekendy z rzędu
Lokalne media wyliczyły, że po zakończeniu letniego urlopu Marin imprezowała na początku sierpnia przynajmniej cztery razy w ciągu dziewięciu dni, tj. w dwa weekendy z rzędu.
Główne fińskie dzienniki w weekendowych komentarzach redakcyjnych oceniają, że premier gra "w ryzykowną grę", gdy pewna siebie przyznaje, że w środku nocy nie dzieje się nic nieprzewidzianego. "Wielkie katastrofy nie chodzą z dzwoneczkiem u szyi" - komentuje gazeta "Ilta-Sanomat".
"Helsingin Sanomat" pisze z kolei, że "cięte riposty" premier Marin w rozmowach z dziennikarzami, gdy ci pytali o imprezowanie i bezpieczeństwo Finlandii "prawdopodobnie zapiszą się na długo (w pamięci) i wejdą do (potocznego użycia)".
"Nie było ani jednego poranka, gdy byłam skacowana"
Jak przypomina "HS", Marin broniła się, mówiąc, że rada ministrów nie zbiera się w środku nocy. "Jeśli wystąpiłaby sytuacja kryzysowa, wiedziałabym o tym przed północą"; "nasz kraj nie jest w tak złej kondycji, abyśmy nie wiedzieli o tym z wyprzedzeniem" - przekonywała.
"Chcę wierzyć, że nawet ludzie będący na takich stanowiskach (jak ja) mogą mieć czas wolny, spędzać go z przyjaciółmi i bawić się, także ostro" - odpowiadała, zapytana z kolei o to, czy z perspektywy czasu postąpiłaby inaczej.
"Zawsze szłam o własnych siłach i nie było ani jednego poranka, gdy byłam skacowana" - ucięła premier, zapytana, czy da się z nią skontaktować o każdej porze.
Swoje doświadczenia z narkotykami skwitowała słowami: "Czasem za granicą widziałam, jak ludzie palą trawkę". Wcześniej podkreśliła, że nigdy nie brała narkotyków, a po wycieku nagrania z imprezy poddała się testom na ich obecność, by rozwiać wszelkie podejrzenia.
Nagrania fińskiej premier wywołały światową dyskusję
Nagrania fińskiej polityk, która od 2019 roku sprawuje urząd premiera, stało się obiektem dyskusji w światowych mediach. Sanna Marin jest osobą, która łamie stereotypy. "Zamierzam być dokładnie taką samą osobą, jaką byłam do tej pory i mam nadzieję, że zostanie to zaakceptowane" - tak skomentowała filmik, który wyciekł i wywołał skandal.
Na nagraniach widać, jak Marin bawi się w gronie fińskich celebrytów i influencerów. Impreza miała mieć miejsce na początku sierpnia. Jeden z filmów wyciekł z domówki, drugi z imprezy w klubie
Źródło: PAP, WP Wiadomości