Francja w szoku. Imigrant zamordował księdza. Rok wcześniej podpalił katedrę
Mężczyzna podejrzany o spowodowanie wielkiego pożaru, który spustoszył katedrę we francuskim mieście Nantes w zeszłym roku, zamordował katolickiego księdza w zachodniej Francji - poinformował francuski minister spraw wewnętrznych.
09.08.2021 14:38
"Przesyłam słowa wsparcia dla wszystkich katolików we Francji po tym tragicznym morderstwie w Vendée" – napisał na Twitterze franuski minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin.
Jak podaje telewizja France 3, ciało ofiary odkryto w poniedziałek w Saint-Laurent-sur-Sèvre, około dwudziestu kilometrów od Cholet w Vendée.
Morderca miał sam zgłosić się na policję w Mortagne-sur-Sevre i oświadczyć, że zabił 60-letniego księdza. Mężczyzna był już pod nadzorem sądowym w związku z pożarem w katedrze w Nantes w lipcu 2020 r.
Pożar katedry w Nantes. Francja w szoku
Afrykański imigrant to 40-letni Rwandyjczyk, który w zeszłym roku przyznał się do podpalenia katedry w Nantes. Przez pięć lat był wolontariuszem w tej diecezji, gdzie zapewniono mu dach nad głową i wyżywienie. Usłyszał wtedy zarzuty i został umieszczony w areszcie śledczym, następnie uwolniony i objęty sądowym nadzorem.
Przywódczyni francuskiej prawicy Marine Le Pen, która krytykuje politykę rządu dot. imigrantów, skomentowała zabójstwo, mówiąc, że "we Francji można być nielegalnym imigrantem, podpalić katedrę, nie zostać wydalonym z kraju, a następnie zamordować księdza".
W pożarze, który zszokował Francuzów, całkowicie spłonęły 400-letnie barokowe organy, które uniknęły zniszczenia podczas rewolucji francuskiej, bombardowania podczas II wojny światowej czy pożaru świątyni w styczniu 1972 roku, który strawił jej dach. Prace rekonstrukcyjne po tamtym wypadku trwały 13 lat.